Marzena Kruk, fot. polskieradio.pl
Marzena Kruk, fot. polskieradio.pl

Dymisja urzędniczki z ministerstwa zamieszanej w aferę reprywatyzacyjną

Redakcja Redakcja Reprywatyzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Prawniczka i wieloletnia pracownica Ministerstwa Sprawiedliwości Marzena Kruk podała się do dymisji. Jest ona współwłaścicielką działki przy Placu Defilad (dawna Chmielna 70) oraz pięciu innych działek w Warszawie. Jest też siostrą mecenasa Roberta Nowaczyka - prawnika zajmującego się reprywatyzacjami.

Komisja dyscyplinarna zdecyduje o losie Kruk

W poniedziałek orzeczenie w jej sprawie wyda komisja dyscyplinarna, która zajmowała się jej oświadczeniami majątkowymi - poinformował rzecznik ministerstwa Sebastian Kaleta. Kruk jako urzędniczce Służby Cywilnej, grozi wydalenie z korpusu i zwolnienie dyscyplinarne.

Prokuratura od kilku miesięcy zajmuje się oświadczeniami majątkowymi Kruk. Postępowanie dotyczy podawania przez nią nieprawdziwych informacji w oświadczeniu za lata 2009-2015. - Postępowanie prowadzone jest na podstawie zawiadomienia złożonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości – potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej Michał Dziekański. Jak dodał, sprawa jest rozwojowa, a szczegółów toczącego się postępowania z racji na jego dobro na razie nie może ujawnić.

Urzędniczka otrzymała ponad 38 mln złotych w ramach odszkodowań

"Gazeta Wyborcza" podała, że Marzena Kruk to siostra znanego mecenasa Roberta Nowaczyka, który "zreprywatyzował" ponad 50 nieruchomości w Warszawie. Jej nazwisko pojawia się w 19 postępowaniach o odszkodowanie prowadzonych w Biurze Gospodarki Nieruchomościami, a w 9 reprezentował ją brat. Od 2011 r. otrzymała 38,6 mln złotych w ramach odszkodowań reprywatyzacyjnych. 

Jest współwłaścicielką słynnej obecnie działki w Warszawie przy Placu Defilad tuż obok Pałacu Kultury, gdzie przed wojną stała kamienica pod adresem Chmielna 70. Prawa do tej nieruchomości Marzena Kruk dzieli z Januszem Piecykiem i Grzegorzem Majewskim – szefem Okręgowej Rady Adwokackiej. W tej sprawie reprezentował ją brat, który współpracował z pracownikiem Biura Gospodarki Nieruchomościami, który pomógł mu przejąć działkę. 

Od 2011 do 2015 r. urzędniczka dostała pieniądze za sześć nieruchomości, które znajdowały się między innymi na Pradze, Targówku, Mokotowie i Woli. Należą do niej takie adresy, jak np. kamienica przy Mokotowskiej 63 i nieruchomość na Odolanach, przy ulicy Jana Kazimierza.  Do wszystkich skupiła roszczenia od dawnych spadkobierców - napisała "Wyborcza".

Urzędnicy zawiadomili prokuraturę o wypłatach dla siostry Nowaczyka. - Kiedy zebraliśmy dokumenty i podliczyliśmy kwoty, zrobiło to na nas wrażenie. Chcielibyśmy, aby prokuratura przyjrzała się tym odszkodowaniom i skonfrontowała je z oświadczeniami majątkowymi pani Kruk - tłumaczył Bartosz Milczarczyk ze stołecznego ratusza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". 

Jest ogłoszenie o audycie reprywatyzacyjnym

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz odwołała wczoraj dwóch swoich zastępców, w tym Jarosława Jóźwiaka, odpowiedzialnego m.in. za reprywatyzacje. Wcześniej zwolniła dyscyplinarnie dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcina Bajkę. Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Warszawy w ubiegłym tygodniu zapewniała, że chce wyjaśnić kwestie reprywatyzacji do końca. Dziś, zgodnie z obietnicą, na stronach internetowych warszawskiego urzędu pojawiło się ogłoszenie ws. przeprowadzenia audytu.

Nowy wiceprezydent Witold Pahl tłumaczył, iż audyt na razie ograniczy się do "szczególnie newralgicznego z punktu widzenia interesu miasta obszaru, dawnej gminy Centrum, czyli Śródmieścia". Zaznaczył, że miasto rozważa jednocześnie skierowanie zapytań ofertowych i zwrócenie się do innych firm i instytucji, aby zajęły się równolegle sprawami reprywatyzacyjnymi dotyczącymi innych dzielnic.   

- Chcemy, żeby były zbadane najtrudniejsze, najważniejsze, najbardziej głośne decyzje na najbardziej właściwym i trudnym obszarze - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

W audycie najpierw mają być analizowane dokumenty, które znajdują się w urzędzie miasta. Ma być sprawdzona m.in. prawidłowość przeprowadzonych procedur i właściwie wykorzystanie "instrumentów procesowych, prawnych" przez osoby odpowiedzialne za ochronę mienia miasta. 

źródło PAP, Onet.pl, wyborcza.pl

ja

Zobacz także:

Skończyć z reprywatyzacją!

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka