Lech Wałęsa w Gdańsku. Fot. PAP/Adam Warżawa
Lech Wałęsa w Gdańsku. Fot. PAP/Adam Warżawa

Obchody Sierpnia'80. PO organizuje swoje, Wałęsa odmówił udziału PiS

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 100

Lech Wałęsa złożył kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Towarzyszyli mu politycy PO. Były prezydent oświadczył, że nie weźmie udziału w państwowych uroczystościach rocznicowych podpisania Porozumień Sierpniowych. Powód? Polską "rządzą nieodpowiedzialni politycy", którzy dążą do "wojny domowej".

"Zmarnowaliśmy to zwycięstwo"

- Dziś jesteśmy na czuwaniu. Dziś wierzymy, że ta demokracja, taka jaka jest, ma szansę być dobrą demokracją, ale jeśli nie zacznie być właściwą demokracją, o jaką walczyliśmy, to będziemy musieli się włączyć zdecydowanie, by ją poprawić, by ją postawić na właściwe tory - mówił przed bramą Stoczni Gdańskiej Lech Wałęsa. Noblista pojawił się tam wraz z najważniejszymi politykami PO, m.in. z przewodniczącym Grzegorzem Schetyną.

Jak mówił Wałęsa, PiS marnuje dorobek "Solidarności" z 1980 i 1989 roku. - To było wielkie zwycięstwo, nie panujemy nad zwycięstwem - wspominał. A wszystko przez to, że rządzi PiS: - Ja się nie zgadzam z tym, co się dzieje teraz. To nie jest to, o co ja walczyłem, o co my walczyliśmy. Trzeba polską demokrację naprawić, trzeba wrócić do systemu, jaki wtedy zaproponowaliśmy - przyznał były prezydent. Jego zdaniem, "PiS łamie prawo, demokrację" i nie organizuje referendum w celu zmiany systemu.

- W związku z tym musimy interweniować, musimy się zorganizować i musimy poprawić, tego wymaga od nas historia. (...) W niedługim czasie, kiedy was wysłucham, będę wiedział, jakie są sugestie, jakie są możliwości. Będę proponował rozwiązania - stwierdził Wałęsa.

PO i KOD dziękują Lechowi Wałęsie

Grzegorz Schetyna podziękował w Gdańsku Wałęsie za demontaż komunizmu w Polsce. - Nie byłoby wolnej Polski, nie byłoby naszej wolności, wolności Europy Środkowej gdyby nie Lech Wałęsa, gdyby nie strajk, gdyby nie 31 sierpnia. Za to dzisiaj dziękujemy i pamiętamy - mówił szef PO.

Politykom PO i Lechowi Wałęsie towarzyszyli sympatycy KOD, którzy przynieśli ze sobą transparenty i skandowali nazwisko przywódcy "Solidarności". - Dziękuję, nie zawiodę, spokojnie - odpowiedział grupie Wałęsa. Politycy złożyli kwiaty i odśpiewali hymn Polski.

Obchody Sierpnia'80 bez Wałęsy

W Gdańsku trwają obchody 36. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Bez Lecha Wałęsy, za to z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i szefa "Solidarności", Piotra Dudy. Główne uroczystości odbędą się od godz. 14 w Sali BHP w Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisano Porozumienia. Przemówienia wygłoszą wspomniani, główni goście. Następnie uczestnicy przejdą pod bramę nr 2 Stoczni, a po złożeniu tam kwiatów nastąpi marsz pod Bazylikę św. Brygidy.

Szydło złożyła hołd Annie Solidarność

Delegacja rządu złożyła kwiaty przed pomnikiem Anny Walentynowicz. - Sierpień 1980 r. to był czas, gdy Polacy poczuli się wolni, gdy dzięki determinacji, dzięki zaangażowaniu tych wszystkich, którzy w stoczni potrafili sprzeciwić się władzy, potrafili upomnieć się o prawa pracownicze, o godność, zrobiono pierwszy krok ku wolności - powiedziała Beata Szydło. - "Anna Solidarność" - wspaniała kobieta, wspaniała Polka, matka, powinna być dla nas wszystkich wzorem. Dzisiaj oddajemy jej cześć i dzisiaj mówimy o tym, że te ideały, za które walczyła Anna Solidarność, które jej zawsze przyświecały, są naszymi ideałami - podkreśliła premier.

Szefowa rządu mówiła, że Polska oddaje honor i cześć bohaterom, którzy w 1980 roku wystąpili przeciwko komunistycznym władzom. Pamięć o tamtych wydarzeniach jest naszym obowiązkiem - zaznaczyła Szydło.

Premier dostała podziękowania od wnuka Anny Walentynowicz, Piotra. - Najwyższy szacunek dla pani i rządu za to, co robicie, za to, że nie pozwalacie, aby zapomniano o ludziach, których zasługi dla Polski są niekwestionowalne, a mimo to przez długie dziesięciolecia ludzi ci byli zagrzebywani w obrzydliwym dole niepamięci - przemawiał.

31 sierpnia 1980 roku władze komunistyczne zaakceptowały 21 postulatów "Solidarności" - w tym legalizację wolnych związków zawodowych, zapewnienie wolności słowa i druku, zniesienie represji politycznych i poprawę sytuacji gospodarczej PRL. Strajk w Stoczni Gdańskiej rozpoczął się 14 sierpnia m.in. w obronie Anny Walentynowicz, zwolnionej z pracy. Do zakładu dołączały inne z różnych miast: z Gdyni, Szczecina, Elbląga czy Wrocławia. Tzw. "karnawał Solidarności" trwał do wprowadzenia stanu wojennego przez komunistyczne władze w grudniu 1981 roku.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka