Andrzej Duda na uroczystościach pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka". Fot. Kancelaria Prezydenta RP
Andrzej Duda na uroczystościach pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka". Fot. Kancelaria Prezydenta RP

Mocne słowa A. Dudy: Dlaczego czekaliśmy na pogrzeb "Inki" aż 27 lat?

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 154

Prezydent przemawiał na uroczystościach pogrzebowych Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Andrzej Duda zwrócił uwagę, że polskie państwo dopiero teraz "zachowuje się jak trzeba", a na największy pogrzeb w historii Gdańska trzeba było czekać aż 27 lat.

"Przywracamy godność polskiemu państwu"

- To ważny dzień. Czy smutny? Bo przecież to pogrzeb. Nie, to nie jest smutny dzień. Najbliżsi smutek przeżywają od początku swego życia - mówił prezydent. - Jeżeli smucić się to tylko dlatego, że aż 70 lat trzeba było czekać na ten pogrzeb i aż 27 lat po 1989 roku - podkreślił. - O ile do 89. roku można powiedzieć, że rządził ustrój tych samych zdrajców, którzy zamordowali „Inkę” i „Zagończyka”, to przecież po 89. roku teoretycznie nie - ocenił.

- Minęło 30 lat od śmierci tych, którzy zamordowali "Inkę" i "Zagończyka". Teoretycznie! (...) - Jak to się stało, że prawie 27 lat trzeba było czekać na to, aby Polska mogła pochować swoich bohaterów. Jest coś takiego jak chluba bohatera, która spływa potem na pokolenia. Jest też coś takiego jak piętno zdrajcy. I ono też jest trwałe - przemawiał Andrzej Duda.

- To są ci, którzy najpierw walczyli z Niemcami, a potem z komunistami i zdrajcami. (...) On ruszył do walki za Polskę mając 15 lat, a ona mając lat 17. Walczyli o prawdziwie wolną Polskę - przypominał. - Dziś wiemy, że zachowali się, jak trzeba, bo wychowali się na micie powstańców. Tylko tak można budować suwerenną Polskę - uważa Andrzej Duda.

- Państwo żeby mogło być silne, żeby mogło wychowywać młode pokolenia, musi mieć bohaterów. I Polska ich ma. Ostatnim pokoleniem wielkich bohaterów którzy oddali życie za Polskę są Żołnierze Niezłomni i Powstańcy Warszawscy. Wszyscy którzy wtedy walczyli, najpierw z Niemcami i Sowietami, a potem z komunistami i zdrajcami - dodał.

Zdaniem prezydenta, uroczystości pogrzebowe w Gdańsku przywracają "jedność i godność państwa". - Polska o Was nie zapomni, żołnierze niezłomni. (...) Cześć i chwala bohaterom! Zachowaliście się jak trzeba! Niech żyje Polska! - zakończył przemówienie prezydent.

Abp Głódź: Prezydent przemówił jak trzeba

Mocne wystąpienie Andrzeja Dudy wyraźnie spodobało sie arcybiskupowi Sławojowi Głodziowi. - Panie Prezydencie, przemówił Pan jak trzeba - powiedział metropolita gdański. Abp Głódź w homilii pogrzebowej przypomniał, jak propaganda PRL niszczyła dorobek i wizerunek polskich bohaterów.

- Po latach nazwano ich żołnierzami wyklętymi, niezłomnymi. Ale nazywano ich także inaczej: bandytami, zdrajcami ojczyzny, sługusami reakcji. Byli tępieni, torturowani, zabijani, skazywani na wieloletnie wyroki, odzierani z żołnierskiej czci, honoru i godności. Nie tylko oni, ale też rodziny, które się ostały i cierpiały - podkreślił duchowny.

Arcybiskup Głódź odniósł się również do argumentu "zawłaszczania patriotyzmu", który często pada w debacie publicznej. - Patriotyzm nie jest monetą przetargową. Patriotyzm nosi się w sercu. I patriotyzm niejedno ma imię. Inaczej brzmi w ustach: polityka, dyplomaty, biznesmena, robotnika, hutnika, stoczniowca, oficera, żołnierza, szarego obywatela. Ale treść jest zawsze ta sama - wskazał.

Msza żałobna "Inki" i "Zagończyka" odbyła się w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Pogrzeb ma charakter państwowy - uczestniczą w nim m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, premier Beata Szydło wraz z ministrami, m.in. szefem MON Antonim Macierewiczem, przedstawiciele Sejmu i Senatu, Dowództwa Garnizonu Gdynia oraz władz samorządowych.

Szydło: Jesteśmy dłużnikami "Inki" i "Zagończyka". Macierewicz: Dlaczego musieliśmy czekać tak długo?

Na Cmentarzu Garnizonowym przemawiała również Beata Szydło. - "Inko" i "Zagończyku", jesteśmy waszymi dłużnikami, bo dzięki wam żyjemy dzisiaj w wolnej Polsce, dzięki waszym ideałom jesteśmy Polakami i naszym obowiązkiem jest strzec tych ideałów - powiedziała. -  W imieniu rządu Rzeczypospolitej, wolnej Polski, składam wam hołd, cześć i powiem tak, jak wy mówiliście: Niech żyje Polska. (...) My wszyscy jesteśmy winni tym bohaterom oddać cześć i chwałę, jesteśmy winni im pamięć i jesteśmy winni, by te ideały, w które oni wierzyli, i za które ginęli, na zawsze pozostały ważne dla nas, pozostały w naszych sercach i budowały naszą wspólnotę - zaznaczyła premier.

Głos zabrał szef MON. - Ten wielki marsz, który nas przywiódł tutaj z katedry gdańskiej, będzie teraz szedł przez całą Polskę i przypominał o wielkich czynach tych, którzy walczyli o Polskę, Ojczyznę, niepodległość; będzie przypominał o czynach porucznik "Inki" i pułkownika „Zagończyka". Będzie przypominał o żołnierzach niezłomnych, ale także o tych wszystkich pokoleniach, które czerpiąc z ich tradycji, nigdy się nie poddały - podkreślił Antoni Macierewicz.

Polityk PiS odwołał się do słów prezydenta Dudy, pytając, dlaczego Polska do tej pory nie uhonorowała należycie Żołnierzy Wyklętych. - Państwo polskie zachowuje się dzisiaj wreszcie jak trzeba, ale pozostaje otwarte pytanie, które było przywoływane, ale trzeba je powtarzać ciągle, dopóki nie otrzymamy odpowiedzi – dlaczego trzeba było czekać tak długo?

Kłótnie uczestników pogrzebu z działaczami KOD

Podczas uroczystości nie zabrakło kontrowersji. Pomorski oddział KOD brał udział w pogrzebie Żołnierzy Wyklętych - przynieśli ze sobą plakietki i flagi komitetu. Doszło do awantury przed kościołem. - Byliśmy w pokoju. Zostaliśmy wyrzuceni z Mateuszem Kijowskim z placu przed Bazyliką Mariacką. Jesteśmy poszkodowani - poinformował działacz KOD, Radomir Szumełda. O incydencie Kijowski opowiedział na konferencji prasowej, zorganizowanej pod Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.

- Przyszliśmy na tę uroczystość jako patrioci. "Inka" jest dla nas bohaterką. Nie może być tak, że jedna grupa zawłaszcza sobie prawo do patriotyzmu - stwierdził szef KOD.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka