Premier Beata Szydło, PAP/Radek Pietruszka
Premier Beata Szydło, PAP/Radek Pietruszka

Premier Szydło: Nie będziemy podnosić podatków

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 39

Beata Szydło oceniła wstępny projekt budżetu na 2017 r. jako odpowiedzialny i stabilny. Według niej opozycja "mile się rozczaruje" realizacją budżetu. Zapowiedziała, że rząd nie zamierza podnosić podatków. W polityce zagranicznej premier proponuje kompromis w rozwiązaniu kryzysu imigracyjnego. 

Budżet jest bezpieczny

Przyjęty w czwartek wstępny projekt ustawy budżetowej na 2017 r. zakłada m.in. deficyt nie większy niż 59,3 mld zł, wzrost PKB o 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych na poziomie 2,9 proc. PKB i inflację 1,3 proc.

- Deficyt jest poniżej 3 proc., czyli jest deficytem bezpiecznym. Na pewno te programy prorodzinne, prospołeczne są bezpieczne i będą realizowane - zapewniła szefowa rządu w TVP Info. Podkreśliła, że prace nad budżetem jeszcze trwają, ale na pewno nie ma w planach podnoszenia podatków. - My jesteśmy nastawieni na rozwój, więc na pewno podatków podnosić nie będziemy - dodała.

Premier powiedziała, że trwają prace nad wprowadzeniem jednolitego podatku, a ostateczne decyzje zostaną podjęte we wrześniu br.

Polska i Niemcy mają bardzo ważną rolę w Europie

Premier mówiła też, o czym rozmawiała z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. - Rozmawiałyśmy o sprawach, które są ważne dla Polski i dla Niemiec. Rozmawiałyśmy również o Brexicie, o szczycie w Bratysławie, ale też o sprawach, które w naszych bilateralnych stosunkach są niezwykle istotne - powiedziałaSzydło.

Podkreśliła, że "Polska i Niemcy mają w tej chwili bardzo ważną rolę w Europie". - Jesteśmy dwoma państwami, które mogą mieć ogromy wpływ na to, w jaki sposób potoczą się losy Unii Europejskiej i chcemy to zrobić. Dzisiaj również rozmawiałyśmy na te tematy - powiedziała premier.

Poinformowała, że zaprosiła Merkel do Polski, a kanclerz zapewniła, że "będzie robiła wszystko, aby na takie bilateralne spotkanie jeszcze w tym roku przyjechać".

Szydło proponuje kompromis w kryzysie imigracyjnym

Pytana o różnice między Polską a Niemcami ws. kryzysu imigracyjnego premier odparła, że "oczywiście są sprawy, które dzielą". - Dzisiaj zaproponowałam kompromis w najważniejszym z kryzysów, który dzisiaj mamy w UE - kryzysie migracyjnym, polegający na tym, żebyśmy zwiększyli środki na pomoc humanitarną - to zrobi polski rząd w przyszłym roku - żebyśmy zabezpieczali granice zewnętrzne, żebyśmy rozwiązali problem migracji poza granicami, wspierali państwa trzecie - powiedziała Szydło.

Według premier to jest jedyna droga, która może rozwiązać problem kryzysu migracyjnego. Ponadto - zaznaczyła premier - "to jest płaszczyzna, która nas będzie łączyła". Według niej "jest zrozumienie, że powinniśmy tego kompromisu poszukiwać".

Gronkiewicz-Waltz bierze odpowiedzialność polityczną 

Premier skomentowała także sprawę reprywatyzacji działki obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że najprawdopodobniej wcześniej przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.

W piątek odbyła się konferencja prasowa Hanny Gronkiewicz-Waltz, na której ogłosiła ona rozwiązanie Biura Gospodarki Nieruchomościami oraz dyscyplinarne zwolnienia w ratuszu w związku z reprywatyzacją. Ponadto prezydent stolicy oświadczyła, że oczekuje decyzji personalnych w resorcie finansów. Zdaniem Gronkiewicz-Waltz za nieprawidłowości odpowiedzialni są przede wszystkim urzędnicy, a nie prezydent czy wiceprezydent stolicy.

Beata Szydło powiedziała, że "Hanna Gronkiewicz-Waltz pełni swoją funkcję w Warszawie blisko dekadę (...) i w związku z tym musi wiedzieć, że jako polityk i jako zarządca w Warszawie bierze odpowiedzialność polityczną za to, co przez ten czas w Warszawie się działo". - Niewątpliwie sprawa jest bardzo bulwersująca, bardzo trudna i musi być bezwzględnie wyjaśniona - dodała premier. 

Część sędziów uprawia politykę, a nie jest sędziami TK

Rozmowa z premier dotyczyła także kontrowersji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Portal tvp.info opublikował trzy maile, napisane - jak podano - przez prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego (jego kadencja skończy się 19 grudnia), wiceprezesa Biernata i sędziego Marka Zubika. Według portalu w mailach chodziło o ustalenie taktyki dotyczącej wydawania wyroków.

Szefowa rządu powiedziała, że ujawnione informacje utwierdzają ją w przekonaniu, że "część sędziów Trybunału uprawia politykę, a nie jest sędziami Trybunału Konstytucyjnego". Zapewniła, że strona rządowa, większość parlamentarna oraz przedstawiciele PiS przygotowali już kilka rozwiązań, które mają uspokoić sytuację wokół TK. 

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka