Angela Merkel chce namówić największe koncerny w państwie, by zatrudniały uchodźców. Mimo zamachów terrorystycznych i wzrostu nastrojów antyimigranckich, kanclerz chce w taki sposób załagodzić kryzys ws. polityki migracyjnej.
Wielkie firmy wysłuchają oferty Merkel
Spotkanie przedstawicieli wielkich firm z Merkel ma odbyć się 14 września. Według niemieckiego "Bilda", chodzi o Siemensa, Opla, Volkswagena, Evonik i giganta energetycznego RWE. Te przedsiębiorstwa będą namawiane do częściowego rozwiązania problemu z uchodźcami, czyli do większej otwartości na rynku pracy.
Zatrudnienie imigrantów receptą na kryzys
Tylko w ubiegłym roku do Niemiec trafiło ponad milion imigrantów. Niemiecki rząd szuka dla nich zatrudnienia na rynku pracy, co zmniejszyłoby wydatki z budżetu na świadeczenia socjalne. "Bild" dodaje, że nasz zachodni sąsiad boryka się z niedoborem pracowników, który jest spodowodwany ogromnym kryzysem demograficznym. Niemieccy pracodawcy nie chcą zatrudniać imigrantów ze względu na bariery językowe i braki w wykształceniu. Przedstawiciele kanclerz Merkel nie potwierdzili doniesień dziennika, ale też im nie zaprzeczyli.
W 30 największych niemieckich spółkach zatrudniono do tej pory zaledwie 54 uchodźców - z czego 50 pracuje w Deutsche Post, świadcząc usługi logistyczne.
Źródło: PAP
GW
