Sędziowie Trybunału uznali kilkanaście przepisów nowej ustawy o TK za niezgodnych z konstytucją. Zakwestionowali m.in. generalną zasadę badania wniosków w kolejności wpływu i możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów.
Niekonstytucyjne przepisy
Inne zastrzeżenia o niekonstytucyjności przepisów to: wyłączenie wyroku TK z 9 marca br. z obowiązku urzędowej publikacji, zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm oraz to, że prezes TK "kieruje wniosek" o ogłoszenie wyroku do premiera.
- Przepisy uznane za niekonstytucyjne straciły domniemanie konstytucyjności, wszytkie organy powinny się powstrzymać od ich stosowania - zaapelował sędzia Andrzej Wróbel. - Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nowej ustawy o TK jest ostateczny i podlega niezwłocznemu opublikowaniu - ogłosił prezes TK Andrzej Rzepliński .
Przepisy zgodne z konstytucją
TK nie uznał za niekonstytucyjny ten zapis ustawy, który mówi, że prezydent powołuje prezesa i wiceprezesa TK spośród trzech kandydatów przedstawianych mu przez Zgromadzenie Ogólne TK.
Uzasadnienie wyroku Trybunału
Zdania odrębne do wyroku TK złożyli sędziowie: Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska i Zbigniew Jędrzejewski.
Sędzia Andrzej Wróbel uzasadniał, że Trybunał miał prawo orzekać ws. ustawy o TK w okresie vacatio legis i na posiedzeniu niejawnym, ponieważ wszystkie wnioski ws. jej niekonstytucyjności wpłynęły do Trybunału tuż po publikacji ustawy, a wnioskodawcy wnosili o rozpatrzenie sprawy w ciągu 14 dni. - Wskazywali, że wejście w życie ustawy może doprowadzić do nieodwracalnych skutków - uzasadniał.
Podziękowania Rzeplińskiego
Trybunał rozstrzygnął skargi złożone przez posłów PO, Nowoczesnej i PSL oraz przez RPO Adama Bodnara. Część sprawy TK umorzył. Nie uznał całej ustawy za niekonstytucyjną ze względu na wadliwy tryb jej uchwalenia - jak chciała N i PSL oraz RPO. Zamykając rozprawę, Rzepliński podziękował wszystkim, którzy złożyli wnioski ws. ustawy oraz adwokatom i radcom prawnym, którzy złożyli opinie tzw. przyjaciela sądu. Dodał, że wniosek I prezes SN - który nie został dołączony do trzech zbadanych skarg - będzie procedowany, a uczestnicy postępowania mają do końca września termin na złożenie stanowisk.
To opinia, a nie wyrok
- Nie zamierzam w żaden sposób polemizować z tym, co dzisiaj ogłoszono w Trybunale Konstytucyjnym, z tego względu, że nie mamy do czynienia z aktem formalnym, czyli nie mamy do czynienia z wyrokiem. Mamy do czynienia z opinią części sędziów TK - powiedział skomentował polityk PiS Jacek Sasin.
Według niego nie możemy mówić o wyroku TK, gdyż "ta opinia powstawała zarówno w trybie, który nie ma żadnego oparcia w stanie prawnym, jak i na podstawie nie wiadomo jakich przepisów z pominięciem obowiązującej w tej chwili ustawy grudniowej regulującej tryb pracy Trybunału".
Nie będzie publikacji
Dopytywany, czy oznacza to, że nie dojdzie do publikacji tego orzeczenia TK Konstytucyjnego Sasin stwierdził, iż "publikowane są wyroki". W podobnym tonie wypowiadał się rzecznik rządu rafał Bochenek. - Z racji tego, że kolejny raz złamano przepisy trudno spodziewać się, by w tej materii nastąpiła jakaś zmiana stanowiska. Nie będziemy śladami prezesa TK naruszać prawa - powiedział.
Rząd nie publikuje wyroków TK
Od 9 marca, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł o niekonstytucyjności grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS, rząd nie publikuje wyroków TK wskazując, że są one podejmowane niezgodnie z obowiązującymi przepisami.
Zgodnie z nową ustawą o TK autorstwa PiS, która wejdzie w życie 16 sierpnia, opublikowane mają być wyroki wydane przed 20 lipca z - jak to określono - naruszeniem dotychczasowych przepisów. Publikacji nie podlegałyby wyroki dotyczące aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą. Oznacza to, że nie będzie publikowany wyrok TK z 9 marca.
źródło PAP
ja
Zobacz także:
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.