Lecący z Indii samolot pasażerski boeing 777 linii lotniczych Emirates stanął w płomieniach podczas awaryjnego lądowania na lotnisku w Dubaju. Początkowo mówiono, że nie było ofiar. Zginął jednak strażak, który gasił pożar.
Przyczyny awarii boeinga w Dubaju nieznane
Linie Emirates napisały na Twitterze, że maszyna leciała do Dubaju z miasta Triwandrum, stolicy stanu Kerala na południu Indii. Na pokładzie było 282 pasażerów i 12 członków załogi.
Informacje napływające z Dubaju są bardzo oszczędne. Władze emiratu poinformowały na Twitterze, że wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani, są cali i zdrowi. Ruch na lotnisku został wstrzymany. Natomiast wg niepotwierdzonych informacji portalu AVHerald podczas lądowania złożyła się część podwozia samolotu, który ciężko opadł na pas startowy.
Na zamieszczanych w mediach społecznościowych zdjęciach mających przedstawiać incydent widać chmurę czarnego dymu unoszącą się nad palącym się samolotem. Nadal nie wiadomo, dlaczego piloci zdecydowali się na przerwanie lądowania.
Źródło: PAP/TVN24
RZ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła