David Cameron i Andrzej Duda. Fot. PAP/Marcin Obara
David Cameron i Andrzej Duda. Fot. PAP/Marcin Obara

Brytyjski rząd odrzuca powtórkę referendum ws. Brexitu

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 7

David Cameron nie zgadza się na ponowne referendum ws. członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Pod obywatelską petycją podpisało się ponad 4 mln osób.

Nie można odwrócić losów referendum ws. Brexitu

Głosowanie z 23 czerwca jest obowiązujące i nie ma powodów, by odrzucić suwerenną decyzję Brytyjczyków - ogłosiło Foreign Office w imieniu premiera Camerona. Dwa tygodnie temu ok. 17 mln obywateli - blisko 52 proc. - opowiedziało się za Brexitem. W referendum wzięło udział 72 proc. uprawnionych do głosowania. Politycy brytyjscy niemal zgodnie twierdzą, że ten wybór należy uszanować i stopniowo wyjść z Unii Europejskiej. Od 23 czerwca do głosu dochodzą euroentuzjaści, organizują demonstracje, niepogodzeni z decyzją większości. Opinię publiczną zszokowała rezygnacja największego zwolennika Brexitu, Nigela Farage'a, który nie rządzi już Partią Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKiP).

Euroentuzjaści proponują progi w referendum

Zwolennicy pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej żądają nie tylko ponownego referendum, ale zmiany w przepisach. Według nich, głosowanie powinno być zawsze powtórzone, jeśli mniej niż 60 proc. obywateli zagłosuje na "tak" za którymś rozwiązaniem przy przynajmniej 75. procentowej frekwencji.

Brytyjski rząd odpowiedział, że obecne przepisy nie wyznaczają jednak progów w referendum, więc nie ma mowy o powtórzeniu procedury. -Premier i rząd jasno dali do zrozumienia, że jest to jedno głosowanie w ciągu pokolenia i, jak powiedział premier, decyzję należy respektować - odpowiedziało Foreign Office w imieniu premiera Camerona. Kandydatki na szefa Partii Konserwatywnej jasno dały do zrozumienia, że "Brexit to Brexit" i nie należy kwestionować wyboru Brytyjczyków.

Cameron i NATO podtrzymują ścisłe relacje mimo Brexitu

Premier Wielkiej Brytanii podczas warszawskiego szczytu NATO zapewnił, że mimo procedury Brexitu, współpraca z NATO nie zostanie powstrzymana. - Być może Wielka Brytania wychodzi z Unii Europejskiej, ale to nie oznacza, że odwracamy się plecami do Europy w przestrzeni związanej z bezpieczeństwem - mówił Cameron. Brexit był jednym z najważniejszych tematów, podejmowanych przez światowych przywódców w Warszawie. Wielka Brytania zamierza wysłać 3 tys. żołnierzy i ciężkie uzbrojenie w ramach sił szybkiego reagowania. Zaangażuje się również w misję Air Policing, gdzie NATO będzie dbać nad bezpieceństwem strefy powietrznej.

- Wysyłamy mocny sygnał Rosji, że będziemy gotowi do szybkiego działania - oświadczył Cameron. Brytyjski premier dodał, że Europa nie dąży do wojny z Moskwą, czego dowodem są próby porozumienia między NATO a państwem Władimira Putina. - Byłem pod wrażeniem tej jedności - opisywał atmosferę podczas szczytu w Warszawie.

 

Zobacz też:

źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka