Komitet Obrony Demokracji organizuje w Warszawie, w czasie trwania szczytu NATO , manifestację pod hasłem "I have a dream – Mam marzenie". Hasło to jest nawiązaniem do nadania jednemu ze stołecznych skwerów im. Martina Luthera Kinga.
Ku czci Martina Luthera Kinga
Celem manifestacji wg KOD-u ma być "uczczenie wielkiego Amerykanina i wyrażenie sprzeciwu wobec łamania takich wartości jak wolność, równość i demokracja". Procedury nadania skwerowi, zlokalizowanemu pomiędzy ulicami Prostą, Pańską i Twardą, na warszawskiej Woli, imienia Martina Luthera Kinga, słynnego działacza na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów i zniesienia dyskryminacji rasowej, laureata pokojowej nagrody Nobla, trwają od kilku tygodni.
KOD liczył na obecność Obamy
Z taka inicjatywą wystąpili do władz stolicy właśnie działacze Komitetu Obrony Demokracji. Nieoficjalnie mówiło się, że organizatorzy liczyli na to, że w uroczystości otwarcia weźmie udział Barack Obama, obecny podczas szczytu NATO.
Według władz Warszawy na ulice wyszło aż 240 tys. ludzi. Z kolei według danych policji jeszcze przed rozpoczęciem marszu na placu Na Rozdrożu zebrało się 30 tys. zwolenników KOD. Nie brakowało też przeciwników KOD
Zgormadzenia publiczne podczas szczytu NATO
To jedno z 12 zgromadzeń publicznych zgłoszonych w Warszawie na piątek i sobotę.
Demonstrację, pod hasłem "Pieniądze dla głodnych, nie na czołgi", zapowiedziała Inicjatywa "Stop wojnie". Przekonuje ona, że Polska powinna wydawać mniej pieniędzy na obronność, a więcej inwestować w politykę społeczną. Protest będzie miał miejsce przy skwerze Wolnego Słowa, a zakończy się przy Płycie Desantu nad Wisłą.
Kolejna demonstracja "przeciwko imperialistycznej polityce NATO" odbędzie się w sobotę na pl. Konstytucji. Inny protest tego dnia, "przeciwko planom rozmieszczenia obcej armii w Polsce" na pl. Zamkowym.
źródło: Warszawa Onet.pl, wp.pl
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Zobacz też: