Jacek Kurski w 2007 roku, fot. Wikimedia/Piotr VaGla Waglowski
Jacek Kurski w 2007 roku, fot. Wikimedia/Piotr VaGla Waglowski

Jacek Kurski wygrał w Strasburgu z "Gazetą Wyborczą"

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 70

Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że polskie sądy ograniczyły wolność słowa Jacka Kurskiego. Obecny szef TVP został skazany przed laty za stwierdzenie w telewizji, że w "Gazecie Wyborczej" są "same kłamstwa". Kurski otrzyma zadośćuczynienie. 

Układ "GW" ze spółką J&S i "same kłamstwa"

Sprawa jest sprzed 10 lat. W maju 2006 r. w programie TVP "Warto rozmawiać" Kurski (wtedy był posłem PiS) pokazał egzemplarz "GW" z artykułem o sobie i powiedział, iż są w nim "same kłamstwa". Wskazywał, że "GW" wiele miejsca na kolejnych stronach poświęca na "oszalałe ataki na PiS". Poseł twierdził, że gazeta "funkcjonuje w układzie medialnym" ze spółką J&S importującą do Polski paliwa, która "wyprowadza z kraju miliony". Dowodem na ten układ miała być całostronicowa reklama J&S w gazecie. 

Seria wyroków w Polsce

Agora pozwała Kurskiego, żądając przeprosin w gazecie, w TVP2 przed programem "Warto rozmawiać" lub "Panoramą" oraz wpłaty 25 tys. zł na cel społeczny. Warszawski Sąd Okręgowy w 2007 roku nakazał Kurskiemu przeprosiny, ale kwotę ograniczył do 10 tys. zł, uznając, że poseł poniesie dodatkowo koszty ogłoszeń w gazecie i telewizji. Kurski odwołał się od tego wyroku, ale Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał go w 2008 roku w mocy. Sąd Najwyższy odrzucił kasację w 2009 roku, a Jacek Kurski zdecydował się wnieść sprawę przeciwko Polsce do Trybunału w Strasburgu.

Licytacja samochodu

Agora S.A. nie czekając na wyrok Trybunału opublikowała na łamach Gazety Wyborczej przeprosiny w imieniu Jacka Kurskiego, obciążając go kosztem publikacji Ponieważ zapłaty się nie doczekała, sprawa trafiła do komornika, który postanowił zlicytować samochód europosła. Przeciwko takiemu postępowaniu wydawcy Gazety Wyborczejprostestowali m.in. dziennikarze, którzy napisali list w obronie Jacka Kurskiego.

Polskie sądy naruszyły wolność słowa

Sędziowie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jednogłośnie uznali, że polskie sądy naruszyły przysługującą Kurskiemu wolność słowa gwarantowaną w art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Głosi on, że "każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe".

"Sądy krajowe nie stwierdziły przekonująco istnienia żadnej pilnej społecznie potrzeby, by chronić prawa Agory wyżej niż przysługujące skarżącemu prawo do ochrony wypowiedzi (...). Powody podane przez sądy nie mogą być uznane za wystarczające i adekwatne uzasadnienie naruszenia prawa do swobody wypowiedzi skarżącego" - głosi wyrok.

Zadośćuczynienie wypłaci polski rząd

Kurski otrzyma zadośćuczynienie za straty materialne w wysokości 12,45 tys. euro. Będzie miał na pokrycie kosztów, jakie poniósł w związku z przegranymi procesami w Polsce. Kwotę wypłaci polski rząd. Jacek Kurski domagał się jeszcze dodatkowo 10 tys. euro zadośćuczynienia za straty niematerialne, ale sędziowie mu tego nie przyznali.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka