Na międzynarodowym lotnisku Stambuł-Atatürk doszło do podwójnego zamachu samobójczego i strzelaniny. Rannych ma być nawet 40 osób. Wiadomo już o 10 zabitych.
Kryzys w Turcji
Turecki minister sprawiedliwości poinformował, że dwaj osobnicy wysadzili się w powietrze. Zdetonowali ładunki wybuchowe, zanim przeszli przez kontrolę bezpieczeństwa. Policja strzelała, by "zneutralizować" podejrzanego przy wejściu do terminala.
Według relacji świadków widziano czterech uzbrojonych ludzi uciekających z terminalu. Mówili oni też o strzelaninie w okolicach parkingu. Premier Turcji Binali Yildirim powołał sztab kryzysowy. Lotnisko zamknięto i odwołano wszystkie loty.
Polska w kontakcie z turecką policją
W związku ze zdarzeniem polskie służby konsularne pozostają w kontakcie z miejscową policją. W tym momencie brak szczegółowych informacji o narodowości osób poszkodowanych. -Weryfikujemy, czy wśród rannych mogą być polscy obywatele - informuje biuro polskiego MSZ.
Kolejny zamach
Od wielu miesięcy w Turcji dochodzi do ataków terrorystycznych związanych zarówno z wojną domową w sąsiedniej Syrii, jak i z niepokojami na terenach zamieszkiwanych przez Kurdów, którzy chcą stworzyć niepodległe państwo.Trwający od 1984 roku konflikt zbrojny w tureckim Kurdystanie pochłonął dziesiątki tysięcy ofiar śmiertelnych. W lipcu ubiegłego roku rozgorzał na nowo. W Turcji obowiązuje stan podwyższonego alertu antyterrorystycznego.
źródło: PAP, tvp.info
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Aktualizacja:
Komentarze