Prof. Kamil Zaradkiewicz. Fot. Twitter
Prof. Kamil Zaradkiewicz. Fot. Twitter

Prof. Zaradkiewicz zdegradowany w Trybunale Konstytucyjnym

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 80

Prof. Andrzej Zaradkiewicz, krytyk prezesa Trybunału, prof. Andrzeja Rzeplińskiego, otrzymał wypowiedzenie z dotychczasowego stanowiska. Eksperta przeniesiono na niższe stanowisko.

Był dyrektorem, zostanie asystentem sędziego

Zaradkiewicz pełnił funkcję dyrektora zespołu orzecznictwa i studiów. Gdy spór rządu z prezesem TK się zaostrzył, prawnik w "Rzeczpospolitej" stanął po stronie PiS i krytykował Rzeplińskiego. Według Zaradkiewicza, każde orzeczenie Trybunału podlega ocenie i nie musi być uznane za powszechnie obowiązujące.

Dyrektor będzie pełnił teraz rolę asystenta jednego z sędziów TK, nie wiadomo jednak, którego. Zaradkiewiczzapowiada odwołanie od decyzji prezesa Rzeplińskiego.

Rzepliński o Zaradkiewiczu: Wiem, że to chory człowiek

Prezes TK i jego zastępca mają inne zdanie - Rzepliński krytykował podwładnego również za pośrednictwem mediów. W ostatnim wywiadzie zasugerował, że Zaradkiewicz wypowiada się pod wpływem choroby. Zaradkiewicz przebywał na zwolnieniu lekarskim.

- Wiem, że to bardzo chory człowiek, bo ma zwolnienie lekarskie i nie przychodzi do pracy od ponad trzech miesięcy. Niepokoję się o jego zdrowie. (...) Niekiedy zarzucano mi, że za miękko go traktuję - powiedział prezes Trybunału Konstytucyjnego o Zaradkiewiczu w wywiadzie, udzielonym "Tygodnikowi Powszechnemu".

Nowa ustawa o TK coraz bliżej

W ubiegłym tygodniu sejmowa podkomisja przyjęła projekt nowelizacji ustawy o Trybunale autorstwa posłów PiS. Zgodnie z tą wersją, rząd opublikuje wszystkie wyroki TK, ale od 10 marca. Dla PiS wyrok ws. nowelizacji ustawy o Trybunale z 9 marca nie będzie wiążący. Pełen skład Trybunału ma liczyć co najmniej 11 sędziów. W uznanej przez sędziów za niekonstytucyjną ustawie, na mocy której TK nie orzeka, mowa jest o pełnym składzie 13 sędziów spośród 15 powołanych.

Nowy projekt PiS zakłada, że tylko część najbardziej zawiłych orzeczeń będzie zapadać większością głosów 2/3. W przypadku, gdy czterech sędziów w sprawie, dotyczącej np. zmian ustrojowych, zgłosi sprzeciw, rozprawa zostanie odroczona na okres 3 miesięcy. Na kolejnym posiedzeniu, sędziowie mają wypracować rozstrzygnięcie. Jeśli nie znajdą rozwiązania, procedowanie nad ustawą przesunie się o kolejne 3 miesiące.

Źródło: rp.pl

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Aktualizacja:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka