Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Brexit to nie początek końca UE. Niemcy odpowiedzialne za jedność Europy

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 74

Liderzy unijnych instytucji zadeklarowali, że Unia Europejska składająca się z 27 państw członkowskich będzie trwać. Kanclerz Angela Merkel zapewniła, że Niemcy czują się odpowiedzialne za jedność Europy.

- W wolnym i demokratycznym procesie Brytyjczycy wyrazili chęć opuszczenia UE. Żałujemy tej decyzji, ale ją szanujemy. To bezprecedensowa sytuacja, ale jesteśmy zjednoczeni w naszej odpowiedzi. Będziemy mocno trwać i utrzymywać podstawowe wartości UE dotyczące wspierania pokoju i dobrobytu obywateli - napisali przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, szef Rady Europejskiej Donald Tusk, szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz oraz premier Holandii Mark Rutte. 

Sam Juncker pytany na konferencji prasowej w Brukseli, czy Brexitoznacza początek końca UE odparł krótko: "Nie".

Pytany o oczekiwania wobec Francji i Niemiec w najbliższych dniach powiedział, że chciałby aby kraje te zajęły jasne stanowisko, by dla wszystkich stało się oczywiste, iż sytuacja niepewności jaką mamy teraz nie może trwać zbyt długo.

Brexit momentem przełomowym dla Europy

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że decyzja Wielkiej Brytanii o wyjściu z Unii Europejskiej jest momentem przełomowym dla Europy i dla procesu europejskiej integracji. Szefowa niemieckiego rządu wezwała do spokoju i rozwagi.

Merkel ostrzegła przed pospiesznymi i prostymi wnioskami. Podkreśliła, że wynik referendum przyjęła z "ogromnym żalem". Podkreśliła, że w czasie negocjacji o wyjściu Wielka Brytania pozostanie członkiem Wspólnoty "ze wszystkimi prawami i obowiązkami wynikającymi z członkostwa".

Szefowa niemieckiego rządu podkreśliła, że konsekwencje Brexitubędą zależały od tego, czy pozostałych 27 krajów Wspólnoty okaże się gotowych i zdolnych do tego, by "ze spokojem i rozwagą" przeanalizować i ocenić sytuację i na tej podstawie "wspólnie podjąć właściwe decyzje".

Kanclerz Niemiec zaprosiła prezydenta Francji Francois Hollande'a, premiera Włoch Matteo Renziego i przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska do Berlina na spotkanie poświęcone konsekwencjom decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE.

- Niemcy są szczególnie zainteresowane i ponoszą szczególną odpowiedzialność za powodzenie jedności europejskiej - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu. - Unia Europejska jest na tyle silna, by znaleźć właściwą odpowiedź na wyzwanie, jakim jest dzisiejszy dzień - zapewniła kanclerz.

Nadzwyczajne posiedzenie Parlamentu Europejskiego

Liderzy instytucji unijnych wraz z holenderską prezydencją oczekują, że rząd w Londynie wprowadzi w życie decyzje obywateli Wielkiej Brytanii o Brexicie  tak szybko jak to możliwe, niezależnie od tego jak bolesny może być ten proces.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameronoświadczył, że poda się do dymisji do października, gdy odbędzie się konwencja Partii Konserwatywnej. Jak zadeklarował to nowy premier powinien zdecydować o tym, kiedy rozpocząć formalny i prawny proces wychodzenia kraju z UE.

- Oczekujemy, że rząd Zjednoczonego Królestwa wprowadzi w życie decyzję swoich obywateli tak szybko jak to możliwe, niezależnie od tego, jak bolesny ten proces miałby być - napisali po nadzwyczajnym, wspólnym spotkaniu liderzy unijni. 

We wtorek rano odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Parlamentu Europejskiego, który przyjmie rezolucję podsumowującą wynik brytyjskiego referendum i nakreślającą dalsze kroki, jakie ma podjąć Unia Europejska - poinformował szef PE Martin Schulz.

 O procedurze wyjścia kraju z UE mówi artykuł 50 traktatu lizbońskiego, którzy przewiduje, że „każde państwo członkowskie może, zgodnie ze swoimi wymogami konstytucyjnymi, podjąć decyzję o wystąpieniu z Unii”. Umowa dotycząca warunków wystąpienia jest zawierana po uzyskaniu zgody PE.

Nie będzie specjalnych warunków członkostwa dla Londynu 

Nie wejdzie w życie wypracowane w lutym porozumienie w sprawie specjalnych warunków członkostwa dla Londynu. Przewidywało ono m.in. ograniczenia w prawach do zasiłków dla imigrantów z innych krajów UE pracujących na Wyspach. Już w lutym zastrzeżono jednak, że porozumienie to będzie wdrażane, tylko jeśli Brytyjczycy zdecydują się zostać w "28".

Tusk, Juncker, Schulz i Rutte zaznaczyli, że nie będzie żadnych nowych negocjacji w tej sprawie. Wyrazili jednak nadzieję, że Wielka Brytania będzie bliskim partnerem UE w przyszłości. - Oczekujemy, że Wielka Brytania sformułuje swoje propozycje w tym zakresie. Jakiekolwiek porozumienie, które zostanie zawarte z Wielką Brytanią jako krajem trzecim będzie musiało odzwierciedlać interesy obu stron i być zrównoważone pod względem praw i obowiązków - napisali.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Zobacz też:

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka