Antoni Macierewicz. fot. PAP/Grzegorz Momot
Antoni Macierewicz. fot. PAP/Grzegorz Momot

Macierewicz współpracował z agentem? PO domaga się zawieszenia szefa MON

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 164

Grzegorz Schetyna apeluje do premier Beaty Szydło o zawieszenie Antoniego Macierewicza. Szef PO żąda przedstawienia informacji o działalności szefa MON na utajnionym posiedzeniu sejmu. Chodzi o artykuł "Gazety Wyborczej", w którym dziennikarze sugerują, że Macierewicz współpracuje z Robertem Luśnią zarejestrowanym jako TW.

Tajny agent Macierewicza?

"Gazeta Wyborcza" w artykule pt. "Antoni Macierewicz, jego firma i jego TW" napisała m.in., że "minister obrony zasiada w radzie Fundacji Głos, gdzie prezesem zarządu jest Robert Jerzy Luśnia - wieloletni współpracownik Macierewicza i peerelowskiej bezpieki".

 Luśnia ma 54 lata, jest byłym posłem i milionerem. W czasach PRL współpracował z SB jako TW "Nonparel". W latach 80. donosił na swoich kolegów ze studiów i brał za to pieniądze. Sąd lustracyjny uznał go za płatnego informatora SB i kłamcę lustracyjnego.

Po 1989 roku Luśnia blisko współpracował z Antonim Macierewiczem. Po uzyskaniu informacji o agenturalnej przeszłości Luśni, obecny szef MON zerwał z nim współpracę. Do dziś Luśnia i Macierewicz figurują jako członkowie rady fundacji Głos. Od 2004 roku fundacja nie prowadzi praktycznie żadnej działalności, ale też jej nie zawiesiła. 

"Dlaczego minister obrony narodowej RP utrzymuje (choćby formalną) więź ze zdemaskowanym płatnym TW?Przecież od lat głosi, że należy zwalczać wpływy byłych współpracowników SB" - napisała gazeta. Tekst był dostępny w internecie już w piątek, stąd szybka reakcja MON. 

W oświadczeniu ministerstwa napisano, że "minister Macierewicz nie utrzymuje żadnych kontaktów z Robertem Luśnią. Natychmiast po uzyskaniu wiedzy o współpracy pana Luśni został on wydalony z Ruchu Katolicko-Narodowego (RKN), było to kilkanaście lat temu. Od tamtego czasu minister Macierewicz nie widział się i nie rozmawiał z Robertem Luśnią". 

Także sam Luśnia napisał, że 5 maja 2005 r. - po orzeczeniu sądu lustracyjnego pierwszej instancji - odszedł z koła parlamentarnego RKN i złożył rezygnację z funkcji prezesa Fundacji Głos.

Duda i Szydło powinni zareagować

Tymczasem Schetyna oświadczył, że klub PO oczekuje i żąda informacji na ten temat od premier Szydło na wtorkowym posiedzeniu Sejmu. - Uważamy, że premier Szydło powinna natychmiast zawiesić, do wyjaśnienia tej kwestii w sposób stuprocentowy i pełny, ministra Macierewicza - dodał.

Schetyna dodał, że także prezydent Andrzej Duda, jako zwierzchnik Sił Zbrojnych i współgospodarz szczytu NATO 8 lipca, powinien wyjaśnić tę kwestię i domaga się jak najszybszego zebrania Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

 - Jesteśmy w przededniu szczytu NATO, oskarżenia, które są dzisiaj formułowane w mediach, są bardzo poważne; oczekujemy na reakcję ze strony pani premier Szydło, a także prezydenta Dudy – mówił lider PO.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka