Miejsce strzelaniny, pod klubem Orlando, fot. PAP/EPA/LARRY W. SMITH
Miejsce strzelaniny, pod klubem Orlando, fot. PAP/EPA/LARRY W. SMITH

Masakra w gejowskim klubie w USA. Trump domaga się ustąpienia Obamy i Clinton

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 55

Władze miasta Orlando na Florydzie publikują pierwsze nazwiska ofiar strzelaniny w gejowskim klubie, w której zginęło 50 osób. Donald Trump domaga się, aby Barack Obama ustąpił z urzędu, a Hillary Clinton wycofała się z wyborów prezydenckich.  

Dotychczas opublikowano nazwiska 15 zabitych. Większość to mężczyźni w wieku 20-30 lat. W znanym gejowskim klubie Pulse bawiło się ok. 350 osób, kiedy doszło do tragedii. Zabił ich 29-letni Omar Mateen, obywatel USA pochodzenia afgańskiego. 

Mateen oddał strzały do ochroniarza i wziął kilkunastu zakładników. Przez ok. trzy godziny przetrzymywał ich w łazience, do czasu gdy do budynku wtargnęli funkcjonariusze specjalnej jednostki policji SWAT. Napastnik zginął w wymianie ognia z jednym z funkcjonariuszy.

Nie jest jasne, kiedy sprawca zabił swoje ofiary. Burmistrz Orlando Buddy Dyer powiedział, że 39 osób zginęło wewnątrz klubu, dwie przed budynkiem, a dziewięć zmarło w szpitalach. 53 osoby zostały ranne.

Trump: Obama i Clinton powinni ustąpić

- W swoim dzisiejszym wystąpieniu prezydent Obama haniebnie odmówił użycia słów: radykalny islam i już tylko z tego powodu powinien ustąpić - oświadczył Donald Trump.

Prezydent USA Barack Obama atak w nocnym klubie dla gejów nazwał "aktem terroru" i "aktem nienawiści". Podkreślił, że USA nie poddadzą się strachowi i będą zjednoczone, by chronić Amerykanów przed tymi, którzy zagrażają krajowi. Hillary Clinton nazwała strzelaninę w klubie nocnym dla gejów w Orlando na Florydzie "aktem terroru", który wymaga od Amerykanów "podwojenia wysiłków", aby powstrzymać podobne napaści.

"Nasi przywódcy są słabi i nieskuteczni" - napisał Trump na Twitterze. Podkreślił, że miał rację ostrzegając wcześniej przed "radykalnym islamskim terroryzmem". Wezwał do "bezwzględności i czujności".

Powtórzył, że konieczne jest wprowadzenie zakazu wjazdu do Stanów Zjednoczonych muzułmanów urodzonych poza USA. - Nie możemy już sobie pozwolić na polityczną poprawność - podkreślił miliarder.

Kim był Omar Mateen?

Urodził się w Nowym Jorku w 1986 roku. Od 2007 roku pracował na Florydzie w największej firmie ochroniarskiej na świecie - G4S. Broń nosił legalnie, w ramach swych obowiązków służbowych. Wiadomo, że on i jego bliscy regularnie uczęszczali do meczetu na Florydzie. Była żona Mateena powiedziała, że był "niezrównoważony psychicznie i umysłowo chory" oraz wielokrotnie używał przemocy wobec niej. 

Mateen był dwukrotnie przesłuchiwany przez FBI - w 2013 i 2014 roku - w związku ze swoimi wypowiedziami w pracy, z których wynikało, że popiera grupy zbrojne. Był też przesłuchiwany w związku z kontaktami z obywatelem USA Monerem Mohammadem Abu-Salhem, który mieszkał na Florydzie, a który dwa lata temu został zamachowcem samobójcą w Syrii. Nie było jednak bezpośrednich dowódów na działalność terrorystyczną Mateena. 

Najkrwawsza strzelanina w historii USA

Ze wstępnych ustaleń wynika, że niedzielny atak był zainspirowany działalnością Państwa Islamskiego (IS), ale nie ma na razie dowodów na to, że  rzeczywiste związki z tą organizacją dżihadystyczną.

Przedstawiciel FBI Ronald Hopper potwierdził, że w czasie ataku Mateen zadzwonił pod alarmowy numer 911 i złożył deklarację wierności Państwu Islamskiemu.

Wydarzenia z Orlando to najkrwawsza strzelanina w historii USA, przewyższająca liczbą ofiar masakrę na politechnice w Wirginii w 2007 roku; zginęło wówczas ponad 30 osób.

Jeśli masakra w klubie dla gejów zostanie faktycznie zakwalifikowana jako akt terroru, będzie to najkrwawszy zamach w USA od ataków z 11 września 2001 roku na World Trade Centre, Pentagon i w Pensylwanii, które przeprowadziła Al-Kaida.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka