Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak

Córka radnej powalona przez policję. Błaszczak zapowiada kontrolę

Redakcja Redakcja Społeczeństwo Obserwuj notkę 115

Szef MSWiA Mariusz Błaszczak zapowiada kontrolę przebiegu zajść w Gdańsku, gdzie podczas protestów środowisk narodowych przeciwko Marszowi Równości interweniowała policja. W czasie starć brutalnie powalono na ziemię córkę prawicowej radnej. 

- Sam fakt brutalnego potraktowania przez policję młodej kobiety, która, nic nie wskazywało na to, że jest agresywna, powalenie na ziemie tej pani, skrępowanie, przyciskanie do ziemi, to jest nieakceptowalne wobec kobiety - argumentował minister.

Błaszczak: Nie akceptuję zachowania policji

- Ja takiego zachowania nie akceptuję, powiedziałem to komendantowi głównemu policji, bo to wszystko wskazuje, że policja jest silna wobec słabych, a policja powinna być silna wobec silnych - dodał Błaszczak.

Pytany, czy reaguje tak dlatego, że interwencja dotyczy córki radnej PiS, odpowiedział, że "w każdej sytuacji, w której kobieta jest (tak) traktowana przez mężczyzn" ocenia krytycznie.

- Jeżeli doszło do złamania prawa, to można było przeprowadzić zatrzymanie w inny sposób, z pewnością nie w taki - ocenił szef MSWiA. - Tak traktować kobiety przez mężczyzn nie można - dodał.

Przyznał zarazem, że w sobotę w Gdańsku policja miała jako podstawowe zadanie nie doprowadzić do konfrontacji organizatorów Marszu Równości i środowisk narodowych, bo "wtedy doszłoby do zamieszek". - To zostało przeprowadzone, pytanie czy zgodnie z przepisami - zaznaczył, dodając, że zostanie przeprowadzona kontrola przebiegu zajść w Gdańsku.

Zamieszki w Gdańsku na Paradzie Równości

W sobotę po południu w Gdańsku policja skierowała na alternatywną trasę Trójmiejski Marsz Równości. Doszło do kilku starć między policją a demonstrującymi przeciwko Marszowi Równości grupami działaczy środowisk narodowych. Na funkcjonariuszy, wyposażonych w kaski i tarcze, poleciały m.in. kamienie i butelki.

Policja kilkakrotnie wzywała przez megafony manifestujących ze środowisk narodowych i prawicowych do rozejścia się. Według policji w Trójmiejskim Marszu Równości wzięło udział ok. 800 osób, a w kontrmanifestacji ok. 200 osób.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo