Antoni Macierewicz, fot. PAP/Paweł Supernak
Antoni Macierewicz, fot. PAP/Paweł Supernak

Macierewicz o śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej: Ukryto kluczowe dokumenty

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 113

-"Co takiego wam Polska zrobiła, że tak ją pozostawiliście bezbronną? - pytał szef MON Antoni Macierewicz. Systematycznie łamaliście prawo, systematycznie narażaliście bezpieczeństwo państwa polskiego - mówił w Sejmie.

Zaniechania w badaniu przyczyn katastrofy smoleńskiej

 - Działania w zakresie wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej w dniu 10 kwietnia 2010 r. prowadzono w sposób uniemożliwiający ustalenie rzeczywistych przyczyn i przebiegu zdarzeń, a wręcz wspierający rosyjską informację dezinformacyjną w tym zakresie – powiedział w Sejmie Macierewicz.

Służby wywiadu i kontrwywiadu wojskowego nie dokonały żadnej analizy posiadanych informacji na temat katastrofy smoleńskiej. - Przekazały one prokuraturze posiadane dane, ale tak, żeby nie można było wyczytać ich rzeczywistego znaczenia i rzeczywistej treści. Ukryto kluczowe dokumenty, w tym odnoszące się do trajektorii Tu-154 w ostatniej fazie lotu– powiedział Macierewicz. Jak zaznaczył, tych dokumentów nie przekazano prokuraturze.

Służby ukrywały i fałszowały informacje

- Służby brały aktywny udział w fałszowaniu i ukrywaniu informacji. Ukryto w ten sposób także fakt zgody – 15 kwietnia, jest protokół z tego wydarzenia – na niebadanie szczątków ofiar przez Rosjan, a także informacje, które napływały do MON już od września 2010 r. o tym, że zamieniono ciała ofiar. Przez blisko dwa lata oszukiwaliście w tej sprawie opinię publiczną – mówił Macierewicz do poprzedników w MON. Sprawa doboru prokuratorów do prowadzenia śledztwa smoleńskiego wymaga osobnej analizy - dodał. 

Szef MON powiedział też, że wiosną 2010 r. bez ustawowo wymaganej zgody władz polskich Służba Kontrwywiadu Wojskowego podjęła współpracę z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa w zakresie kontaktów i wymiany informacji.

- Tygodnie po dramacie smoleńskim zapewniano bezpieczeństwo współpracy wojskowej z Federacją Rosyjską, umożliwiając funkcjonariuszom Federacji Rosyjskiej penetrację polskiego systemu bezpieczeństwa – powiedział szef MON. Zaznaczył, że Rosjanie byli dopuszczani nawet do terenowych organów SKW, a szefowie tej służby jeździli do Petersburga i Moskwy i "reklamowali symbol sowieckiej rewolucji"– krążownik Aurora. - To jest wasz sposób na podejście do relacji międzynarodowych – powiedział Macierewicz pod adresem poprzednio rządzących.

Sejm/x-news

Bezprawna i bezzasadna inwigilacja Polaków przez SKW

SKW bezprawnie i bezzasadnie inwigilowała ponad 20 polityków znajdujących się w opozycji, a także dziennikarzy i pracowników Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, biur poselskich i kancelarii adwokackich – ujawnił też Antoni Macierewicz.

Dodał, że inwigilowano także dziennikarzy, m.in. z redakcji TVP, Gazety Polskiej, Naszego Dziennika, Radia Maryja oraz Telewizji Trwam, oraz pracowników Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, biur poselskich i kancelarii adwokackich. "Materiał gromadzono z wyraźnym celem wzajemnych relacji inwigilowanych osób, chociaż nie miały one i nie mogły mieć związku z przedmiotem ustawowo prowadzonych przez SKW operacji" – powiedział Macierewicz.

Mówił też, że z inspiracji w szczególności b. naczelnego prokuratora wojskowego płk. Ryszarda Parulskiego, SKW podjęła czynności zmierzające do ustalenia kontaktów prok. Marka Pasionka. - Tylko dlatego, że w trakcie śledztwa smoleńskiego zwrócił się do USA z prośbą o informacje, jakie służby amerykańskie mogły mieć nt. przebiegu tej straszliwej katastrofy – powiedział szef MON.

Błędna ocena intencji Rosji przez byłych szefów MON

Macierewicz uważa, że szefowie MON po 2007 r. błędnie ocenili intencje Rosji w stosunku do Polski i pozostałych krajów Europy.

-Wynikiem tej oceny była teza zawarta w ustalonych przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego głównych kierunkach rozwoju systemu bezpieczeństwa narodowego. Ta teza stwierdzała, że zagrożenie Polski w postaci dużego konfliktu zbrojnego w środkowo-wschodniej części Europy, w najbliższych 20 latach jest i pozostanie bardzo mało prawdopodobne. W Europie nie będzie wojny, a zwłaszcza nie będzie wojny w wyniku agresji i działań Federacji Rosyjskiej. Ten dokument, mający kształt białej księgi, oficjalnego stanowiska zwierzchnika sił zbrojnych, pana ministra (Tomasza) Siemoniaka i wszystkich odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa polskiego, ukazał się drukiem na dwa miesiące przed rosyjską agresją na Ukrainę - zaznaczał Macierewicz.

- Co takiego wam Polska zrobiła, że tak ją pozostawiliście bezbronną? Co takiego musiało się zdarzyć w siłach zbrojnych, co takiego musiało się zdarzyć w waszych głowach, że wtedy, gdy wszystko wskazywało na to, iż zbliża się najgorszy konflikt, największe niebezpieczeństwo, największe zagrożenie dla naszego kraju, to wy głosiliście bezpieczeństwo ze strony rosyjskiej, a minister spraw zagranicznych w waszym rządzie stwierdzał, że Rosja rychło będzie członkiem NATO - pytał Macierewicz.

Nawiązał też do planów poprzedniej ekipy dot. rozwoju sił zbrojnych. - Planowanie rozwoju sił zbrojnych opierano o stałą liczbę batalionów zdolnych do bezpośredniego prowadzenia operacji obronnej. Nie uwzględniano przy tym ani danych dotyczących wzrostu hipotetycznego potencjału przeciwnika, ani kwestii odtwarzania strat w toku ewentualnych działań obronnych. Takie planowania trudno nazwać zwykłą niekompetencją. Było to świadome działanie na szkodę państwa polskiego - mówił.

Błędy poprzedniej ekipy MON

Szef MON odnosząc się do finansowania sił zbrojnych w latach 2008 - 2015 podkreślił, że "systematycznie naruszano ujęte w ustawie z 2001 r. zobowiązanie do przeznaczenia na cele obronne 1,95 procent PKB". "Tymczasem w okresie rządu PO i PSL poziom finansowania potrzeb obronnych zawierał się w przedziale 1,69 proc. do 1,93 proc. PKB. Ani razu nie osiągnął ustawowej, obowiązkowej wysokości 1,95 proc. PKB. Systematycznie łamaliście prawo, systematycznie narażaliście bezpieczeństwo państwa polskiego" - ocenił Macierewicz.

Dodał, że w latach 2010 - 2015 "na realizację programów rozwoju Sił Zbrojnych wydatkowano 50 mld złotych". "Przy czym żaden z programów, na który wydatkowo w tym czasie te 50 mld złotych, ani wtedy, ani do dnia dzisiejszego nie został ukończony" - powiedział. Z tej sumy zaledwie 2 mld zł rocznie płynęło do polskich przedsiębiorstw, cała reszta była wydatkowana na przedsiębiorstwa zagraniczne. 

Minister po raz kolejny negatywnie ocenił zasadę maksymalnie 12-letniej służby szeregowych zawodowych - mimo braków kadrowych w jednostkach. 

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka