Funkcjonariusze CBA wszczęli trzy kontrole w stołecznym urzędzie miasta za lata 2010-2016. Sprawdzają, czy urzędnicy podejmują decyzje zgodnie z tzw. dekretem Bieruta ws. zwrotu kamienic w Warszawie.
CBA przyjrzy się warszawskiemu ratuszowi
Reprywatyzacja, oświadczenia majątkowe pracowników ratusza i system gospodarowania odpadami w Miejskim Predsiębiorstwie Oczyszczania - tym intensywnie zajmują się funkcjonariusze CBA. Według informacji dziennikarzy RMF FM, szefowie biura uznali, że stołeczni urzędnicy nie byli w poprzednich latach dostatecznie kontrolowani.
W warszawskim samorządzie CBA zabezpiecza dokumenty. Przede wszystkim te, związane z reprywatyzacją i stosowaniem przez władze miasta tzw. dekretu Bieruta, na mocy którego wszystkie grunty na terenie Warszawy przejęła gmina, a po 1950 r. - państwo na skutek zniesienia samorządu terytorialnego. CBA interesuje dokumentacja, gromadzona w Biurze Gospodarki Nieruchomościami, dotycząca dużych kamienic w Śródmieściu. Warszawa od lat wypłaca ogromne odszkodowania za nieruchomości, które państwo przejęło na mocy dekretu Bieruta. Od 1993 roku to już kwota, przekraczająca miliard złotych. Obecnie toczy sie 3.5 tys. spraw o zwrot nieruchomości i 4 tys. o odszkodowania.
CBA weryfikuje również prawdziwość informacji, złożonych przez urzędników ratusza w oświadczeniach majątkowych. Według RMF FM, dochodzi tam do sytuacji, w których nikt nie ponosi odpowiedzialności za niezłożenie obowiązkowego oświadczenia majątkowego. W takiej sytuacji jest 130 pracowników warszawskiego samorządu, ponieważ nie mają upoważnień prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz do podejmowania decyzji administracyjnych.
Kontorwersje wokół gruntu na Foksalu
W ostatnich miesiącach kontrowersje wywołuje roszczenie wobec gruntu przy liceum im. Zamoyskiego na ul. Foksal. Należał on przed wojną do spółki Robur, a roszczenia do działki skupił kilka lat temu biznesmen Maciej Marcinkowski. Atrakcyjny teren chce odkupić ratusz działkami na Placu Defilad. Reprywatyzację zawieszono, bowiem okazało się, że jeden z udziałowców spółki ze Stanów Zjednoczonych otrzymał już odszkodowanie.
Śpiewak krytykuje politykę reprywatyzacyjną Gronkiewicz-Walz
Krytykiem polityki ws. reprywatyzacji, prowadzonej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, jest Jan Śpiewak, radny Śródmieścia, aktywista organizacji Miasto Jest Nasze i publicysta "Krytyki Politycznej". Zarzuca prezydent Warszawy prowadzenie "dzikiej reprywatyzacji". - Działając od lat Biuro Gospodarki Nieruchomościami rozdysponowało około 2000 nieruchomości na terenach dekretowych (czyli podlegających temu aktowi). Wiele z tych roszczeń nie było jednak weryfikowanych w oparciu o przedwojenne zapisy ksiąg hipotecznych, które nierzadko wykazywały zupełnie innych właścicieli, niż ci, którzy się za nich bądź ich spadkobierców współcześnie podawali - pisał w kwietniu.
Śpiewak przekonuje, że w budżecie stolicy nie ma wystarczających pieniędzy na odszkodowania, a Ministerstwo Finansów wstrzymało ostatnią transzę w wysokości 200 mln złotych. "Zgodnie z art. 9 Dekretu Bieruta odszkodowania za grunty i budynki mają być wypłacane w miejskich papierach wartościowych, a odszkodowanie ustala miejska komisja szacunkowa. Taka komisja oczywiście nie istnieje, a Hanna Gronkiewicz-Waltz szasta pieniędzmi podatników, jak się da" - podkreślił publicysta. Jego zdaniem, coraz częściej zdarza się, że o roszczenia zabiegają zwykli szantażyści, co z kolei utrudnia inwestycje i obrót "dekretową" nieruchomością. Śpiewak zarzucił również prezydent Warszawy, że nie respektuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego na temat unieważniania decyzji administracyjnych kilkadziesiąt lat po ich wydaniu. Sędziowie uznali, że takie działanie jest sprzeczne z artykułem 2 konstytucji. Radny krytykuje również brak planu zagospodarowania przestrzennego, co sprzyja korupcji i samowoli budowniczej.
Aktualizacja: Politycy PO w opałach. Dzika reprywatyzacja w Warszawie
Źródło: RMF FM, tvn24.pl, krytykapolityczna.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
