Barack Obama. Fot. PAP/EPA
Barack Obama. Fot. PAP/EPA

Amerykański ekspert: Obama powinien spotkać się z Dudą

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 74

Szef Center for European Policy Analysis (CEPA) nie ma wątpliwości, że prezydent Stanów Zjednoczonych powinien zaprosić na rozmowy Andrzeja Dudę. "Polska to bliski, sprawdzony sojusznik USA w sprawach bezpieczeństwa" - mówi PAP Wess Mitchell.

- Naród, który wysłał swych synów do Afganistanu i Iraku, zyskał prawo, by jego lider został przyjęty przez prezydenta USA - podkreślił amerykański ekspert. Mitchell dodaje, że wobec problemów w Syrii i na Ukrainie, bardzo ważne jest podtrzymywanie dobrych relacji z kluczowymi partnerami. A do takich należy Polska.

Europa ma problem z uchodźcami

Administracja Baracka Obamy wielokrotnie krytykowała sojuszników, którzy chcą "za darmo" korzystać z amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa, tymczasem Polska w  tej sferze robi więcej niż wiele państw NATO - zauważył Wess Mitchell. Kryzys instytucjonalny państwa na czele z Trybunałem Konstytucyjnym "wywołuje kontrowersje i przyciąga pewną uwagę w USA", ale szczyt nuklearny w Waszyngtonie i kolejny w Warszawie będzie dotyczył kwestii bezpieczeństwa. - Ataki w Belgii jasno pokazują, że mamy problem, którym rządy państw UE nie zajmują się odpowiednio. To problem wynikający w części z wielkiej fali imigrantów, którzy przybywają do Europy z bardzo różnych miejsc, z różnymi wartościami. Zamachy w Paryżu i Brukseli potwierdzają, że obawy, jakie wyrażane były z polskiej perspektywy, że wśród tych osób mogą być terroryści, są uzasadnione - dodał.

Kłopoty z TK nie mają wpływu na szczyt NATO w Polsce

Zdaniem szefa think-tanku CEPA, dla polskiego prezydenta to doskonała okazja, by pokazać światu "nową twarz" PiS. - Myślę, że będzie chciał się podczas tej wizyty odróżnić od premier Beaty Szydło i Jarosława Kaczyńskiego, pokazać jako odrębny lider - stwierdził Mitchell w rozmowie z PAP. Czy krytyka polskiego rządu może spowodować przeniesienie szczytu NATO z Warszawy do innej stolicy europejskiej? Mitchell tonuje emocje: - Jakiekolwiek obawy istnieją w dwustronnych relacjach między USA a Polską jako państwa demokratycznego, trzeba zrozumieć, że USA mają długą tradycję oddzielania kwestii bezpieczeństwa od wewnętrznych, demokratycznych czy politycznych kwestii danego kraju.

Amerykański ekspert podkreślił, że szczyt NATO będzie jednym z najważniejszych spotkań powojennej historii Paktu. O stałych wojskowych bazach w Polsce i krajach bałtyckich można jednak zapomnieć, bowiem administracja Baracka Obamy i przywódcy Europy Zachodniej nie wyrażają woli spełnienia takich gwarancji.

Nowy prezydent USA może nie chcieć stałych baz NATO

- I nawet jeśli jutro mielibyśmy nowego prezydenta USA, który chce stałych baz NATO, to wciąż potrzebna byłaby długa kampania, by zbudować w tej sprawie konsensus w NATO, tak jak było to konieczne w sprawie rozszerzenia Sojuszu - powiedział Mitchell. Analityk odniósł się również do zbliżąjacych się wyborów prezydenckich w USA w kontekście relacji międzynarodowych. - Administracja Obamy już działa jak dzwonek alarmowy dla sojuszników (USA), bo nie była specjalnie zaangażowana. Nie ma gwarancji, że następna będzie lepsza. Możemy mieć prezydenta, który jest bardziej izolacjonistyczny - ostrzega.

Prezydent Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu, gdzie odbędzie się Szczyt Bezpieczeństwa Nuklearnego. Współorganizatorem konferencji jest właśnie think-tank CEPA. Duda wygłosi swoje przemówienie w środę. W USA spotka się m.in. z prezydentami Turcji, Gruzji i Ukrainy. Mimo zapewnień sprzed kilku tygodni ze strony szefa MSZ, Witolda Waszczykowskiego, nie ma w planach wizyty rozmowy Andrzeja Dudy z Barackiem Obamą.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka