- Polacy są otwarci na to, by sprostać wyzwaniom. Zjednoczona Europa jest naszą wartością - przekonywała europosłów Beata Szydło podczas debaty o Polsce w PE.
Kontrola praworządności w Polsce
- Decyzja o dialogu, jaki wdrożyła Komisja Europejska, jest po to, aby wzmocnić praworządność w Polsce, bezprecensowa w historii PE. Ten instrument został wdrożony w marcu 2014 roku, jest procedurą ostrzegania - rozpoczął debatę Martin Schulz.
- Powinniśmy się wzajemnie szanować i szanować praworządność. Żaden kraj nie ma monopolu na zło. Europa ma swoje trudności, ale musimy je przezwyciężać. Na tym polega demokracja - mówił szef MSZ Holandii, Bert Koenders.
- Niewiele krajów ucierpiało w swojej historii. Duch polski to przetrwał, walcząc pod okupacją sowiecką. To polscy żołnierze wyzwalali mój kraj, za co będę im wdzięczny - przypomniał delegat z Holandii. Według niego, Polakom należy się szacunek za dokonania.
Aktualizacja: Debata o Polsce w PE - znów zastrzeżenia do TK
Trzeba rozwiązać spór wokół TK
Frans Timmermans, który zabiegał o objęcie Polski kontrolą praworządności, wyjaśniał: - Władze nie dostosowały się do wyroku, który wydał Trybunał Konstytucyjny. 28 grudnia uchwalono poprawkę, która spowodowała utrudnienie pracy TK. Dostrzegamy zagrożenie dla państwa prawa - mówił wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
- Jeśli chodzi o media, demokracja zakłada wolność mediów i pluralizm. Komisja zdecydowała się zatem ocenić tę ustawę - stwierdził. - TK w Polsce ma do odegrania podstawową rolę: zmiany w Polsce mają być zgodne z konstytucją. Dlatego należy rozwiązać spór wokół TK, by odgrywał swoją rolę w mechanizmie konstytucyjnym - podkreślił.
- Odpowiedzi na moje listy ze strony polskich ministrów nie rozwiały naszych obaw. Otrzymaliśmy kolejny list, któremu się przyjrzymy, nastawieni na współpracę. Wpłynął do nas o godzinie 16 - wyjawił Timmermans.
- Jesteśmy w dialogu z Polską stroną niezależną i obiektywną - dodał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Wystąpienie Beaty Szydło w Strasburgu
Stanowisko rządu zaprezentowała Beata Szydło, która podziękowała na początku za zaproszenie na debatę. - To dla mnie ważne, by rozwiać Państwa wątpliwości, dotyczące zmian, które przeprowadzamy w Polsce - mówiła. - Obywatele chcieli, by te zmiany, proponowane przez PiS, zostały wdrożone. Wolność, to coś, o co Polacy, walczyli przez lata. Bardzo mi zależy na tym, byście Państwo po moim wystąpieniu byli przekonani, że Polska jest zasadniczą częścią Europy, tak jak państwa, które reprezentujecie - dodała.
- Głosy niesprawiedliwe odbieramy z bólem, są wygłaszane częściowo przez polityków ze złą wolą. A tylko zjednoczona Europa może przeciwstawić się tym wyzwaniom, o których musimy rozmawiać. Polacy są otwarci na to, by sprostać wyzwaniom. Zjednoczona Europa jest naszą wartością - kontynuowała, dziękując Koendersowi za docenienie polskiej historii.
- Polacy wybrali program, który przede wszystkim jest dla tych obywateli, po latach transformacji mają problemy i muszą dokonywać dramatycznych wyborów: czy kupić recepty czy zapłacić rachunki. Wielki Polaków ma poczucie, że zostało po transformacji ustrojowej pominiętych. Chcemy Polski równych szans, by rozwijała się szybciej - tłumaczyła europosłom.
Premier o Trybunale Konstytucyjnym
- Trybunał Konstytucyjny pracuje i ma się dobrze. Kilka godzin temu podjął decyzję. To poprzednia większość sejmowa złamała konstytucyję, wybierając 5 sędziów TK. Dokonano przedwczesnego wyboru sędziów. A prezydent elekt mówił, by powstrzymać się przed podejmowaniem decyzji ustrojowych w poprzedniej kadencji. 14 z 15 sędziów miało zostać wybranych przez poprzednią większość. Teraz dalej większość sędziów została wybrana przez poprzednią większość. PiS nigdy nie chciało zdominować Trybunału. Zgadzamy się, by 8 z 15 sędziów było wybieranych przez opozycję. To odróżnia nas od oponentów, chcemy dialogu - zaproponowała Szydło.
- TK jest sądem prawa, a nie faktów. Rozstrzyga, czy zaskarżona norma będzie obowiązywała. TK nie dokonuje ocen konkretnych działań. Normy, które TK uznał w grudniu za niekonstytucyjne, już nie obowiązują - podkreśliła. Beata Szydło dodała, że w wielu krajach sędziowie orzekają większością 2/3.
- Polskie sprawy musimy w Polsce rozwiązać. I mam nadzieję, że opozycja będzie na te zmiany chciała się zgodzić - zaapelowała premier. Odniosła się również do reformy mediów publicznych. - Uporządkowaliśmy nadzór właścicielski nad mediami publicznymi, który doprowadził do ich zapaści finansowej - mówiła. - Zmiany mają przywrócić apolityczność mediów publicznych. Media wymagają zmian, które przywrócą pluralizm i rzetelność. To jedyny cel tej zmiany - stwierdziła premier.
Aktualizacja: PE apeluje o zbadanie przez KE polskich ustaw m.in. o mediach i policji
Poparcie dla działań Polski i Beaty Szydło
Działania Komisji Europejskiej spotkały się z krytyką europosłów KNP i Korwin. - Polskie sprawy powinny być wyjaśniane w kraju - takie wyrazili stanowisko. Sam Janusz Korwin-Mikke powiedział: - Skoro uważacie, że PiS tak źle rządzi, pomyślcie, jak rządziła PO, skoro Polacy ich wybrali. Na koniec rzucił: - Unia Europejska powinna zostać zniszczona.
Wielu zagranicznych polityków broniło rządu Beaty Szydło. Jeden z nich, Petr Mach z Czech, przemawiał z plakietką "Jestem Polakiem". Francuz Aymarade Chauprade stwierdził, że debata w PE to nie wstyd dla Polski, ale dla Komisji Europejskiej. - Jestem całym sercem z narodem polskim - podkreślał. - Atak na Polskę, to atak na europejski system demokratyczny - ocenił z kolei Jean-Luc Schaffhauser.
Hans Olaf- Henkel (EKiR) ostro oceniał Martina Schulza: - Dziękuje pani premier, że zjawiła się przed tą inkwizycją - powiedział. Zapytał Schulza,co miał na myśli, mówiąc o putinizacji Polski. - Panie przewodniczący Schulz, to dobry moment na przeprosiny Polski - zaproponował w czasie debaty.
PO: Najgorszy dzień dla Polski, będą następne
Politycy PO przed debatą wyrazili obawy, że PiS na forum Parlamentu Europejskiego zaatakuje poprzednie rządy Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Przed godziną 17 Beata Szydło rozmawiała z Donaldem Tuskiem.
- Przeżywaliśmy tu różne, dobre i złe chwile. Dziś to jest najgorszy dzień dla Polski od roku 2004. Europa sprawdza stan praworządności w naszym kraju - mówił przed debatą Janusz Lewandowski na konferencji prasowej. Były komisarz unijny dodał, że zainteresowanie Komisji Europejskiej wynika z winy PiS i Jarosława Kaczyńskiego. - Tych przykrych dni w parlamencie czy komisji będzie dla Polski więcej - przewiduje Lewandowski.
Aktualizacja: "Paraliż TK zagraża demokracji i rządom prawa" - PE przyjął rezolucję o Polsce
GW
Zobacz oceny wystąpienia Szydło w PE
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
