Mariusz Kamiński, koordynator ds. służb specjalnych. Fot. PAP
Mariusz Kamiński, koordynator ds. służb specjalnych. Fot. PAP

Kamiński: Gdyby nie złożona dymisja, Wojtunik byłby szefem CBA

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 67

- Tkwienie na stanowisku bez informacji niejawnych byłoby farsą. Motywowałem się dobrem państwa - tak tłumaczy powody swojej dymisji Paweł Wojtunik z funkcji szefa CBA. Mariusz Kamiński nie wyklucza dalszej współpracy z odwołanym funkcjonariuszem.

Afera taśmowa

Przeciwko Wojtunikowi ABW wszczęła postępowanie kontrolne w związku z ujawnionymi informacjami Elżbiecie Bieńkowskiej w rozmowie, nagranej przez kelnerów w restauracji "Sowa i Przyjaciele" w czerwcu 2014 roku. Były szef CBA mówił o sprawdzaniu przez służbę specjalną nieprawidłowości w spółkach skarbu państwa i koneksjach prominentnego polityka PSL, Jana Burego. Wojtunik nie miał w związku z kontrolą dostępu do informacji państwowych o klauzuli tajne i ściśle tajne.

- Decyzja tego typu zgodnie z polskimi przepisami powoduje automatyczne odsunięcie od wszelkiego typu informacji o charakterze niejawnym. Dalsze tkwienie moje na stanowisku bez dostępu do informacji niejawnych, które stanowią 90 procent materiałów jakie są w CBA byłoby farsą, fikcją - mówił dzisiaj na konferencji prasowej. 

Wojtunik poza CBA

Podziękował również funkcjonariuszom biura za współpracę: - Mam nadzieje, że dzięki funkcjonariuszom, którzy tę idee apolityczności ze mną dzielą, biuro taką instytucją pozostanie - podkreślał Wojtunik.

Zdaniem byłego szefa CBA, nie ujawnił nikomu żadnych tajemnic w związku z prowadzonymi śledztwami. Uznały tak zarówna sejmowa komisja ds. służb specjalnych, jak i prokuratura, która nie wszczęła śledztwa.

- Gdyby szef CBA tej rezygnacji nie złożył, dalej by pełnił swoje funkcje - powiedział dzisiaj Mariusz Kamiński. - Taka rezygnacja z funkcji wczoraj wpłynęła, została przyjęta i będzie opiniowana. To jest decyzja suwerenna szefa CBA - wyjaśnił koordynator ds. służb specjalnych.

Kamiński nie chcia potwierdzić, czy następcą Wojtunika będzie Ernest Bejda, były zastępca szefa CBA w latach 2006-2009: - Oczywiście taka osoba już jest; natomiast jej nazwisko podamy w momencie zakończenia procedury odwoływania obecnego szefa - stwierdził.

- Jest możliwość, żeby pan Paweł Wojtunik nadal współpracował z CBA. To wszystko zależy od jego rozmowy z następcą i ustaleń, które między nimi zapadną - wyjawił Kamiński.

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

 
 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka