Prof. Ryszard Legutko ostro krytykuje politykę migracyjną kanclerz Angeli i Merkel i ostrzega przed ograniczeniem strefy Schengen. - Uchodźcy, którzy znajdą się poza nim, mieliby utrudnioną możliwość przeniesienia się np. do Niemiec - mówi w wywiadzie dla Fronda.pl.
Kwoty uchodźców
Filozof i europoseł mówi o pogłoskach, które krążą w brukselskich kuluarach. Według Legutki, stworzenie "małego Schengen" wykluczyłoby z porozumienia te państwa europejskie, które stawiają opór wobec obowiązkowych kwot uchodźców. I chociaż polityk nie twierdzi, że tak się stanie, nie byłby zdziwiony takim rozwojem wypadków.
- Trzeba zdawać sobie sprawę, że byłby to kolejny cios w Unię Europejską – i to kolejny cios wymierzony nie przez eurosceptyków, ale przez euroentuzjastów. To oni wyrządzają Unii Europejskiej największe szkody - stwierdza w wywiadzie.
Merkel rujnuje UE
- Za sprawą pani kanclerz Merkel Schengen zostało właściwie zrujnowane. Kanclerz zupełnie jednostronnie złamała zasady tego mechanizmu, wskutek czego pojawiło się mnóstwo imigrantów, o których niczego nie wiemy, a którzy krążą gdzieś po Europie - ocenia dla Frondy.pl.
Legutko podkreśla, że jeśli dojdzie do powstania "małego Schengen", wytłumaczenie Brukseli i Berlina będzie proste: - (...) powiedzą, że jest to tymczasowo, że jest zgodne z prawem. Zawsze znajdzie się jakieś uzasadnienie - przestrzega.
Zdaniem europosła z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, ograniczenie strefy Schengen potwierdzałoby podział wewnątrz Unii Europejskiej na starą i nową Europę. - Ci, którzy dołączyli do Unii Europejskiej w ciągu ostatnich kilkunastu lat są traktowani jako członkowie drugiej kategorii - podsumowuje.
Źródło: Fronda.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.