Donald Tusk. fot. wikimedia
Donald Tusk. fot. wikimedia

Tusk odejdzie z polityki?

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 92

- Ponieważ to jest moje prawdopodobnie ostatnie polityczne zajęcie, stać mnie na niepolityczne zachowanie: mówię, co myślę i robię, co uważam za stosowane - powiedział w piątek Donald Tusk. Jak donoszą media, notowania przewodniczącego Rady Europejskiej nie są zbyt duże.

Renzi oburzony slowami Tuska

W zeszłym tygodniu w Stasburgu były polski premier skrytykował władze Włoch, Grecji, Węgier i Słowacji. Poszło o brak jedności w obliczu kryzysu migracyjnego i brak woli na kwotowy podział uchodźców. Słowa Tuskaoburzyły włoskiego szefa rządu, Matteo Renziego, który rozpoczął wypowiedź od polemiki z szefem Rady Europejskiej, ale ten zakończył dyskusję i zaproponował, by omówić sporne kwestie na osobności. Renzi nie krył oburzenia przed dziennikarzami: - Słowa, które wypowiedział pan Tusk były niewłaściwe i nie były zbyt wielkim szacunkiem wobec narodu włoskiego. A kiedy ktoś dotyka Włochów, to premier odpowiada i broni z dumą - odpowiadał. 

Tusk nie cieszy się dobrymi opniami

Tusk miał podobnie postąpić, gdy z Angelą Merkel ws. imigrantów polemizował Viktor Orban. Ale to nie koniec problemów szefa Rady Europejskiej. Jak donosi brukselska korespondentka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginion, ugrupowanie socjalistów w Parlamencie Europejskim chciałoby zastąpić byłego premiera na wysokim, unijnym stanowisku. W brukselskich kuluarach Tusk nie cieszy się dobrymi opiniami. Politycy zarzucają mu lekceważenie Parlamentu Europejskiego i brak własnej inicjatywy w rozwiązywaniu problemów. Socjaliści mają ponadto za złe Tuskowi, że odkąd pełni funkcję, nie spotkał się ani razu z przedstawicielami tego ugrupowania.

Tusk odejdzie z polityki?

- Na pewno nie poświęcam tutaj czasu, żeby budować sobie opinię bezpiecznego, miłego i przytulnego faceta, tylko stawiam sprawy w sposób czasami niekonwencjonalny - odpowiedział dziś krytykom Donald Tusk. I dał do zrozumienia, że przewodnictwo Radzie Europejskiej będzie ostatnią funkcją polityczną, którą pełni.

Wielu obserwatorów polskiej sceny politycznej prognozowało, że Tusk wróci z Brukseli i będzie kandydatem PO w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Krytycy przypominają jednak, że w lipcu 2014 r. ówczesny premier zapewniał opinię publiczną: "do Brukseli się nie wybieram". Ponad miesiąc później nie odmówił i od grudnia 2014 r. przewodniczy Radzie Europejskiej. Jego kadencja trwa 2,5 roku.

Źródło: dziennik.pl, wprost.pl.

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka