Prezydent Andrzej Duda zaprosił szefową MSW na spotkanie w sprawie negocjacji unijnych i podziału uchodźców w Europie. Teresa Piotrowska nie porozmawia z głową państwa.
Spotkanie prezydenta z ministrem spraw wewnętrznych miało się odbyć dziś o godz. 17.00 w Pałacu Prezydenckim. Andrzej Duda chciał poznać stanowisko rządu w negocjacjach, które nadal się toczą.
Polska zgodziła się na kwoty uchodźców
Wczoraj Polska wbrew stanowisku Grupy Wyszehradzkiej zagłosowała za propozycją Brukseli i zgodziła się na rozlokowanie 120 tys. imigrantów w krajach europejskich. Pierwsza tura uchodźców przyjedzie do Polski na początku przyszłego roku.
Centrum Informacyjne Rządu poinformowało jednak, że Piotrowska uczestniczy w rozmowach w Brukseli, a Ewa Kopacz przekaże wszystkie potrzebne informacje prezydentowi po obradach.
- Negocjacje trwają. Tak naprawdę w dniu jutrzejszym będą wyniki całego pakietu i jutro będzie można o tym rozmawiać. Jak rozumiem, pani premier jest gotowa, od samego początku była gotowa do rozmowy z panem prezydentem - stwierdził wiceszef MSZ, Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski krytykuje Dudę
Skrytykował również Andrzeja Dudę: - Trudno rozmawiać z wybranymi ministrami. Największą wiedzą, zwłaszcza po Radzie Europejskiej będzie posiadała pani premier. Nie wyobrażam sobie, jak można zapraszać poszczególnych ministrów, a nie rozmawiać z panią premier - powiedział.
Rafał Trzaskowski: Jak można zapraszać ministrów, a nie rozmawiać z panią premier?
źródło: TVN24/x-news
Kopacz: Duda dąży do politycznej awantury
Z kolei Ewa Kopacz zasugerowała, że prezydent swoją propozycją dąży do awantury politycznej: - Znacie państwo zasadę, że kontakty między prezydentem a rządem są czytelnie opisane w konstytucji. Taką formułą jest Rada Gabinetowa. Jeżeli otoczenie pana prezydenta uważa, że najlepszym momentem na rozgrywanie awantur w Polsce jest ten moment, kiedy ja tu jestem, to wydaje mi się, że nie tędy droga - odpowiedziała w Brukseli.
- Andrzej Duda spodziewał się odmowy i celowo zaprosił szefową MSW. Ale nie zmienia to faktu, że to głowa państwa i zachowanie rządu niezbyt ładne - skomentował na Twitterze napięcie na linii prezydent-rząd Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej".
Talleyrand i Pani Terenia
- A więc wojna... Odrzucanie zaproszenia prezydenta jest co najmniej nieeleganckie. Trawestując Talleyranda - to i zbrodnia i błąd - uważa Konrad Piasecki. W innym wpisie zauważył, że prezydent ma prawo udać się do Brukseli i uczestniczyć w kluczowych negocjacjach dla Polski.
Z kolei dziennikarz RMF FM Tomasz Skory sprawdził, że Teresa Piotrowska... jest już w Warszawie i nie uczestniczy w obradach w Brukseli: - Sięgnąłem po ostateczność i sprawdziłem: jest jeszcze zabawniej. Pani Terenia wróciła już do Warszawy, ale efekty rozmów przekaże Andrzejowi Dudzie pani Ewa - ironizował.
źródło: TVN24, Twitter
Zobacz także:
- Tusk ostrzega: Uchodźcy stają się narzędziem presji na Europę
- Prezydent Duda przeciwny kwotowemu systemowi przyjmowania uchodźców
Komentarze