Jeb Bush spotkał się w Warszawie z Bronisławem Komorowskim i Andrzejem Dudą, a także z Radosławem Sikorskim i Grzegorzem Schetyną. Prezydent elekt otrzymał również list od Baracka Obamy.
Rano polityk Republikanów zwiedził Muzeum Powstania Warszawskiego. - Przed spotkaniami politycznymi zwiedził nasze muzeum, bo chciał zrozumieć wątek historyczny, który w Polsce jest ważny. Czasem Amerykanie czy osoby zza granicy nie rozumieją naszej historii, przeszłości dramatu, okupacji. Kandydat na prezydenta amerykańskiego podchodzi z powagą do naszej historii, chce ją znać i chce ją szanować - podkreślał Jan Ołdakowski, dyrektor muzeum.
Jeb Bush rozmawiał z Komorowskim w Belwederze o relacjach Polski z USA oraz o sytuacji w Europie. Bush zapewniał, że Amerykanie powinni bardziej zaznaczyć militarną obecność w Europie Wschodniej.
Spotkanie z Dudą odbyło się w pałacyku MSZ przy ul. Foksal. Jak relacjonował Krzysztof Szczerski, panowie zgadzali się w kwestiach bezpieczeństwa w Europie i zwiększonej roli militarnej USA w kontekście wojny na Ukrainie. Podczas spotkania Dudy z Jebem Bushem, poruszano również wątek kampanii wyborczych i rozmawiano o tym, jak polityk może wygrać wybory. - Panowie dobry ludzki kontakt między sobą nawiązali - podkreślał Szczerski. Dodał też, że Duda postawi na intensyfikację stosunków z USA, czego wyrazem będzie szczyt NATO w Warszawie w 2016 r.
Bush najprawdopodobniej 15 czerwca ogłosi start w wyborach prezydenckich. Kolejnym punktem jego podróży jest Estonia.
Prezydent elekt otrzymał również list od Baracka Obamy, który przed spotkaniem z Bushem przekazał mu ustępujący ambasador USA w Polsce, Stephen Mull.
Źródło: TVN24, 300polityka.pl
