Puls Biznesu rzuca bombę: Za taśmami stoi Schetyna. Polski Underwood

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 57

Puls Biznesu zamieścił szokujący tekst. Gazeta, która nigdy nie zamieszcza politycznych komentarzy, tym razem uderza niezwykle mocno.  PB ukazał się dziś z dodatkową okładką z wielkim tytułem „House of cards po polsku”.  W tekście, podpisanym przez zastępcę redaktora naczelnego jednoznacznie sugeruje, że za ujawnieniem podsłuchów, akcjami służb specjalnych,  niedawnym wejściem CBA do PZU, próbami zmian zarządu w KGHM stoi jeden człowiek. Polski prawdziwy Frank Underwood.  Grzegorz Schetyna.

Puls Biznesu przypomina po kolei: Krytyczny raport NIK w sprawie gazoportu. Raport uderza pośrednio ministra skarbu któremu podlegają spółki Skarbu Państwa. Raport najpierw blokowany, potem trafia do mediów poprzez przeciek, a nie oficjalna publikację. CBA przekazuje do Porkuratury 11 nagrań. Informacja trafia do mediów. Teraz do mediów trafiają akta prokuratury. Do PZU wchodzi CBA, sprawa okazuje się błaha, ale informacja trafia do mediów natychmiast. Dlaczego? W PZU wkrótce nastąpią wybory nowego zarządu. Jest okazja, by dokonać zmiany prezesa, Andrzeja Klesyka. W tym samy czasie zbiera się Rada Nadzorcza KGHM a w punkcie obrad jest zmiana zarządu. 

Wszystkie te zdarzenia – raport NIK, przeciek z taśmami uderzający w wiceministra skarbu Rafała Baniaka, pokazowa akcja uderzająca w PZU – to wszystko uderza w ministra skarbu.

Kto może mieć w tym interes? Puls Biznesu wskazuje jednoznacznie:  Grzegorz Schetyna. Osłabiony po aferze hazardowej próbuje krok po kroku odbudować swoja pozycję.  Gazeta pisze, że temu miały służyć spotkania z co najmniej kilkoma szefami spółek Skarbu Państwa. PB sugeruje, że były naciski na KGHM, gdzie Schetyna próbuje odzyskać wpływy. Najbliżsi współpracownicy Schetyny maja być  dobrymi znajomymi Marka Falenty – pisze dziennik. Cześć z nich nawet pracowała w jego współkach – twierdzi gazeta. „Czas na odbudowanie pozycji politycznej  jest doskonały” – pisze zastępca redaktora naczelnego Pulsu Biznesu, Marcin Goralewski.

Puls Biznesu – gazeta nigdy nie zajmująca się polityką – publikuje w specjalnej formie analizę opisującą brutalną grę na szczytach władzy, służb specjalnych i biznesu. Jeśli to analiza jest prawdziwa, mamy do czynienia z aferą większą niż wszystko, co znaliśmy do tej pory w III RP. A publikacja dziennika biznesowego pokazuje, że jest ktoś po drugiej stronie, kto umie bardzo twardo się bronić.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka