W warszawskiej hali Expo odbyła się konwencja programowa Andrzeja Dudy. Kandydat PiS na prezydenta podpisał tzw. "umowę z Polakami".
- Jestem zdecydowany zawrzeć dziś umowę, nie tylko ustną, z Polakami o kształt naprawianej Rzeczypospolitej - rozpoczął swoje przemówienie Duda.
Polityk odniósł się do krytycznych uwag pod adresem prowadzonej kampanii wyborczej: - Ostatnio wspominano coś o prompterach, ekranikach, monitorkach. Są tacy, którzy nazywają mnie czeladnikiem. Byłem czeladnikiem i nie wstydzę się tego - mówił Duda podczas spotkania z wyborcami.
- Ja już czeladnikiem nie jestem, egzamin po 10 kwietnia 2010 r. zdałem i mój przeciwnik o tym wie - odpowiadał Bronisławowi Komorowskiemu kandydat PiS na prezydenta.
Duda wezwał do odbudowy bezpieczeństwa Polski. - Potrzeba dialogu i rozumienia powagi urzędu prezydenta - dodawał.
- Możecie być pewni, że jeśli zostanę wybrany, będzie to ciężki okres pracy, ale również dialogu. Należy łagodzić podziały i łączyć ludzi - zakończył kandydat PiS.
Dużą część wystąpienia Duda poświęcił na sprawy społeczne. Według niego, państwo nie powinno wtrącać się w życie rodzin, światopoglądu. - Rodzina jest wartością, którą należy wspierać i nie przeszkadzać rodzicom w wychowywaniu dzieci - mówił. Rządzący w jego przekonaniu powinno zrobić wszystko, by pomóc emigrantom i namówić ich do powrotu. Na konwencji programowej pokazano krótki spot, który poruszył codzienne problemy Polaków.
- Prezydent powinien walczyć o rodziców dzieci niepełnosprawnych - to oni dają nam wszystkim piękny przykład - przekonywał, odwołując się do rozmowy z rodzicami dzieci niepełnosprawnych. Zaoferował również 500 zł dla każdego dziecka z ubogiej rodziny.
- Podniesienie wieku emerytalnego było wlk niesprawiedliwością- to wymaga zmiany! - przekonywał Duda. Ponownie zadeklarował, że gdy zostanie prezydentem, przywróci poprzedni wiek emerytalny.
- Kwota wolna od podatku powinna wynosić 8 tys. złotych - uważa Duda. Zaproponował również powołanie rady ekspertów przy prezydencie, która zajmie się regulacją podatków w Polsce.
- Obowiązek szkolny powinien się zaczynać w wieku 7, a nie 6 lat - postulował kandydat PiS.
W długim przemówieniu, Duda poruszył także kwestie, związane z polityką zagraniczną. Jego zdaniem, Stany Zjednoczone są najważniejszym naszym sojusznikiem: - To jest sojusznik, który nigdy polski nie zawiódł, a z innymi to różnie bywało.
- Powinniśmy współpracować w Unii Europejskiej, ale nie na wszystkie warunki się zgadzać. Musimy stawiać swoje warunki - mówił. Podkreślił też, że Polska powinna stać się liderem w Europie Środkowo-Wschodniej, tak jak to było za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego.
Kandydat PiS zapowiedział ponownie powołanie instytutu dyplomatycznego pod patronatem prezydenta, premiera i ministra spraw wewnętrznych.
- Tworzenie obrony cywilnej, tworzenie obrony terytorialnej to wielkie wyzwanie stojące przez władzą - przekonywał Duda. Jak dodał, polska armia może dostawać sprzęt produkowany w Polsce.
Nasz kraj powinien dążyć do dołączenia do grupy G20 - to kolejny postulat Dudy. Wypomniał ponadto PO, że Ewa Kopacz mówiła o jego pomyśle. - Pytam się pani premier, kto jest pani kandydatem? - ironizował Duda.