- Liderzy osiągnęli porozumienie. Zawieszenie broni od 15 lutego - powiedział Władimir Putin, cytowany przez Reutera po kilkunastu godzinach negocjacji czterech przywódców państw europejskich w Mińsku. Z przebiegu rozmów nie był zadowolony Petro Poroszenko. Rosyjscy separatyści domagają się natomiast kapitulacji ukraińskich żołnierzy.
Prezydent Rosji zapowiedział wycofanie ciężkiej artylerii z frontu. Zaproponował reformę konstytucyjną na Ukrainie, która pozwoliłaby "respektować prawa obywateli na wschodzie kraju" - mówił Putin, cytowany przez Reutera.
Według agencji Ria Novostii, Poroszenko zgłaszał obiekcje do propozycji rosyjskiej odnośnie linii demarkacyjnej w Donbasie oraz statusów doniecczyzny i ługańszczyzny. Tymczasem przywódcy separatystycznych republik ludowych nie chcieli uznać porozumienia, wypracowanego w mińskim Pałacu Niepodległości. Ostatecznie jednak przywódcy Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej podpisali uzgodniony w Mińsku dokument ws. uregulowania sytuacji na Ukrainie.
- Podczas negocjacji stronie ukraińskiej przedstawiano różne warunki, które były niemożliwe do zaakceptowania - powiedział po zakończonym szczycie Poroszenko. Jak dodał, jednym z punktów uzgodnionego porozumienia jest wycofanie obcych wojsk z terytorium Ukrainy.
- Osiągnęliśmy ogólne porozumienie na temat zawieszenia broni i całościowego rozwiązania politycznego dla kryzysu ukraińskiego - potwierdził prezydent Francji, Francois Hollande. Zapewnił też, że jest szansa na poprawę sytuacji na Ukrainie.
Czy szczyt w Mińsku z udziałem Merkel, Hollande'a, Putina i Poroszenki można uznać za pierwszy, widoczny sukces mocarstw Unii Europejskiej?
Źródło: TVN24, TVP INFO.