Żony górników jadą do stolicy. Ewa Kopacz na Śląsk

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 68

Górnicy z kolejnych kopalni dołączają do protestu prowadzonego od kilku dni w czterech wskazanych do likwidacji zakładach: Pokój, Brzeszcze, Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum. Premier Ewa Kopacz spotka się dziś z górnikami. Do stolicy jadą żony górników i pracownice śląskich kopalń, liczą na spotkanie prezydentem Komorowskim.

Tak jak zapowiedziały związki zawodowe, dziś na Śląsku rozszerzyły akcję protestacyjno-strajkową, sprzeciwiając się przyjętemu przez rząd planowi naprawczemu dla Kompanii Węglowej i likwidacji czterech kopalni.
Wczoraj, po niespełna dwóch godzinach, doszło do zerwania ne­go­cja­cji gór­ni­czych związ­ków zawodowych z przed­sta­wi­cie­la­mi rządu Ewy Ko­pacz. W Katowicach przed­sta­wi­cie­le związ­ków stwierdzili, że osoby, które pojawiły się z ramienia rządu, nie miały peł­no­moc­nictw do pod­pi­sa­nia po­ro­zu­mie­nia i zapowiedzieli eskalacje protestu. - Nie mo­że­my roz­ma­wiać z de­le­ga­cją rzą­do­wą, która nie ma peł­no­moc­nictw do pod­pi­sy­wa­nia uzgod­nień, które by­ły­by wdra­ża­ne w życie, (…) je­ste­śmy go­to­wi do roz­mów o każ­dej porze dnia i nocy, ale z ludź­mi z rządu, któ­rzy jak z nami coś pod­pi­szą, wcho­dzi to w życie – mówił szef ślą­sko-dą­brow­skiej "So­li­dar­no­ści" Do­mi­nik Ko­lorz.
Związkowcy poczuli się także urażeni określeniem „pajacowanie”, które padło z ust jednego z przedstawicieli rządu.  Zapowiedzieli, że wrócą do rozmów, ale jedynie z premier Kopacz.

- Pełnomocnictwa mieliśmy, nie było szczerej woli do rozmów ze strony społecznej. Chcemy rozmawiać, jesteśmy gotowi do rozmów. Dziś pani premier jedzie z pełnomocnikami na Śląsk, to jest kolejny gest – tłumaczył w Poranku Radia TOK FM pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa, Wojciech Kowalczyk. I dodał, że "gdyby podejść do problemu Kompanii Węglowej jak do każdej innej firmy, to chłodno kalkulujący ekonomista musiałby zamknąć siedem kopalń, które patrząc na ich wyniki finansowe z ostatnich lat są zupełnie nierentowne".
Prezydent Bronisław Komorowski zaapelował do premier Kopacz o wska­za­nie osoby, która w try­bie pil­nym przed­sta­wi sta­no­wi­sko rządu dot. pro­gra­mu na­praw­cze­go w gór­nic­twie. List z kancelarii prezydenta zo­stał wczo­raj prze­ka­za­ny do kan­ce­la­rii pre­mie­ra.

Protest górników jest reakcją na przyjęty w środę przez rząd program naprawczy dla Kompanii Węglowej. Jak dowiadujemy się z dokumentu, możliwości dofinansowania spółki wyczerpały się i bez restrukturyzacji upadnie ona w ciągu miesiąca. Jako jedne z rozwiązań zaproponowano likwidację czterech kopalń, w tym Brzeszcze, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla 5,2 tys. zwalnianych.  Górnicy podkreślają, że dla wielu z nich oznacza to pozbawienie środków do życia, bo duża część z nich to osoby po 50-tce, którym bardzo trudno znaleźć nowe zajęcie.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka