Obrona państw wschodniej Europy to fikcja?

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 52

Niemiecki dziennik "Der Spiegel" twierdzi, że Niemcy borykają się z kryzysem w armii i nie byłyby w stanie zapewnić pomocy krajom, zrzeszonym w NATO - w tym Polsce i państwom bałtyckim.

Gdyby doszło do ataku np. na nasz kraj, państwo niemieckie jest zobowiązane wysłać 60 ze 109 samolotów typu Eurofighter. Tymczasem jedynie 42 z nich są gotowe do użytku - podaje gazeta.

Niemiecka armia boryka się z brakiem śmigłowców, niezdolnych do działań wojennych samolotów transportowych oraz wielu transporterów opancerzonych, które będą dopiero remontowane.

Przyczyną tego stanu rzeczy mają być oszczędności finansowe. Armia niemiecka, stacjonująca we wschodniej Europie, mogłaby zredukować ilość wojsk amerykańskich. Ponadto, Niemcy są bardzo ważnym członkiem NATO, odpowiadającym m.in. obronę przeciwrakietową.

Jak podaje analityczny portal Defence24: Utrzymywanie obecnego stanu może mieć trudne do przewidzenia konsekwencje w wypadku wystąpienia zagrożenia na dużą skalę wobec krajów członkowskich Paktu.

 

Źródło: defence24.pl, dziennik.pl.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka