Donald Tusk przewodniczącym Rady Europejskiej

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 233

Donald Tusk już oficjalnie przewodniczącym Rady Europejskiej. Decyzję ogłosił Herman Van Rompuy, dotychczasowy prewodniczący RE. Szefową unijnej dyplomacji została Federica Mogherini - minister spraw zagranicznych Włoch. Najprawdopodobniej Piotr Serafin będzie szefem gabinetu Tuska w Brukseli.

- Popieramy Polaków, chcemy, żeby Donald Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej - oświadczył w Rybniku prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. -  Krytycznie oceniałem jego dorobek jako premiera, ale cieszę się z tego wyboru - powiedział w TVP Info Jarosław Gowin, który także pogratulował Tuskowi.

Rozpoczynając swoje wystąpienie, Donald Tusk wielokrotnie wymieniał słowo kompromis. - To ważna chwila; zdaję sobie sprawę, że funkcja szefa Rady Europejskiej to nieustanne budowanie kompromisu. - Chcę powiedzieć, że przychodzę do Brukseli z kraju, który głęboko wierzy w sens zjednoczonej Europy. Mam ten komfort, że 80 proc. moich rodaków wierzy w Unię Europejską. Jestem przekonany, że nie ma żadnej mądrej alternatywy dla Unii Europejskiej.


Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-donald-tusk-zostal-szefem-rady-europejskiej,nId,1492704#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Wyliczył problemy, przd którymi stoi Unia: kryzys, sytuacja w strefie euro, przyszłość UE. - Moje doświadvczenie jako premiera pokazuje, że połączenie 2 wyzwań: fiskalnej dyscypliny i wzrostu jest możliwe. Będziemy szukali drogi, żeby te 2 cele wspierały się nawzajem - mówił Tusk. 

O polityce zagranicznej mówił niewiele. - Pomożemy Ukrainie i krajom na Bliskim Wschodzie, jeśli będziemy umieli wypracować wspólny punkt widzenia. Musimy być odważni i odpowiedzialni. Liczy się wyobraźnia i rozsądek - podkreślał.

UE i ja będziemy wychodzili naprzeciw trosk zgłaszanych przez Wielką Brytanię. Nie wyobrażamy sobie Unii bez Wielkiej Brytanii - mówił Tusk. - Wierzę, że Europa ma sens - zakończył swoje wystąpienie. 

Jak tylko Tusk złoży dymisję, prezydent Komorowski będzie miał 14 dni na desygnowanie nowego premiera i pozostałych członków Rady Ministrów. Sejm musi poprzeć jej skład. Jak to się nie uda, premier i rząd będą wybierani przez Sejm. Jeśli i ten wariant się nie sprawdzi, czekają nas przyspieszone wybory.

Wiele dawniejszych spekulacji na temat wysokich stanowisk międzynarodowych dla Polaków nie znajdywało potwierdzenia (Leszek Balcerowicz, Aleksander Kwaśniewski, Radosław Sikorski). Donaldowi Tuskowi udało się uzyskać poparcie krajów członkowskich i to właśnie on zostanie "prezydentem" Unii Europejskiej.

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka