"Oburzający incydent" - rosyjskie MSZ o sprawie Tu-154 z Szojgu

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 66

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji oświadczyło, że brak zgody na przelot nad Polską samolotu rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, a w konsekwencji konieczność zawrócenia do Bratysławy, stworzyły "realne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu".  

MSZ Federacji Rosyjskiej oznajmiło, że jest "absolutnie oczywiste, że takie działania Warszawy nie pozostaną bez stosownej reakcji ze strony Rosji".  Rosyjskie MSZ określiło zdarzenie z samolotem Szojgu jako "oburzający incydent".

"Strona polska, dawszy zgodę na przelot rosyjskiego samolotu na Słowację, odmówiła przepuszczenia go w drodze powrotnej do Moskwy jakoby z przyczyn technicznych" - podano w komunikacie.  "Delegacja rosyjska musiała w trybie pilnym wrócić do Bratysławy w związku z brakiem paliwa, co stworzyło realne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu. Dopiero po energicznej interwencji naszej strony polskie władze zgodziły się potwierdzić ważność wydanego wcześniej przez nie zezwolenia na przelot nad terytorium Polski" - czytamy.

Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Rosji Władimir Titow sprawę niewpuszczenie Siergieja Szojgu na teren Polski skomentował następująco: - Takie działania nie mogą być zakwalifikowane inaczej niż jako rażące naruszenie norm w kontaktach międzynarodowych. A w związku z obchodami w Słowacji, także jako bluźnierczy ruch przeciwko pamięci historycznej o tych, którzy uratowali Europę od faszyzmu.

Szojgu był w Bratysławie na obchodach 70. rocznicy wybuchu słowackiego powstania.

W Polsce doszło do incydentu z udziałem samolotu TU-154 przewożącego ministra obrony Rosji, Siergieja Szojgu. Szojgu wracał z Bratysławy do Moskwy, a jego samolot nie został wpuszczony w Polską przestrzeń powietrzną. MON wytłumaczył, że samolot był zarejestrowany, jako lot wojskowy, a na taki przelot nie została wydana zgoda. Kiedy maszyna wylądowała w Bratysławie, Rosjanie jeszcze raz zgłosili lot- jako cywilny - i Szojgu wrócił do Moskwy. Rosyjskie MSZ stwierdził, że taka decyzja polskiej strony narażała bezpieczeństwo lotu.

Jutro na unijnym szczycie w Brukseli Donald Tusk spotka się z Petro Poroszenko - poinformowała Kancelaria Premiera. 

 

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka