Jest decyzja prezydent Warszawy ws. prof. Chazana (aktl.)

Redakcja Redakcja Społeczeństwo Obserwuj notkę 123

 - Jest podstawa do rozwiązania stosunku pracy z prof. Bogdanem Chazanem, dyrektorem szpitala im. Św. Rodziny, który podlega miastu - poinformowała Hanna Gronkiewicz-Waltz po kontroli, jaką stołeczny ratusz przeprowadził w placówce kierowanej przez lekarza.

Jak argumentowała w prezydent Warszawy, w szpitalu, którego dyrektorem jest Chazan, nie poinformowano pacjentki o granicznym terminie wykonania zabiegu aborcji.

 - Nie wiem jakie jest uzasadnienie decyzji, nie miałem możliwości złożenia wyjaśnień. Pracuję na tym stanowisku kilkadziesiąt lat. Najpierw dowiedziały się media, a ja dowiedziałem się z mediów - powiedział prof. Bogdan Chazan.

Kontrola została wszczęta po tym, jak Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania zabiegu aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Dyrektor nie wskazał też pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg. Niedawno urodziła ona chore dziecko przez cesarskie cięcie. 

- Wiem, że Urząd Miasta brał pod uwagę wyniki kontroli przeprowadzonej przez Ministerstwo. Wnioski są nieuporządkowane. Przestrzeganie zasad prawa naturalnego będzie prawdopodobnie przyczyną eliminowania lekarzy i w efekcie ograniczenia dostępu do stanowisk pracy lekarzom wierzącym - komentował lekarz.

- To dziecko zostało poczęte przez in vitro . Wiadomo, że takie zapłodnienie wiąże się ze zwiększonym prawdopodobieństwem wystąpienia wad ogólnorozwojowych u dzieci poczętych tą drogą. Media przemilczały tę kwestię - dodał Chazan.
 
W ubiegłym tygodniu minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował, że NFZ nałożył na szpital im. Świętej Rodziny karę w wysokości ok. 70 tys. zł. Oprócz NFZ, kontrole w placówce przeprowadziły: konsultant krajowy ds. ginekologii oraz Rzecznik Praw Pacjenta. Wnioski z kontroli przekazano m.in. prokuraturze i warszawskiemu ratuszowi, który jest właścicielem szpitala.
 
Hanna Gronkiewicz-Waltz przedstawiła liczący 43 strony raport pokontrolny, z którego wynika, że w postępowaniu z pacjentką, będącą pod opieką jednego z lekarzy Szpitala Świętej Rodziny, dopuszczono się uchybień i błędów, niedostatecznego był też nadzór. Dokumentacja medyczna pacjentki, która zażądała aborcji po stwierdzeniu wady płodu, była niekompletna, zostało też naruszone prawo pacjentki do informacji, gdzie mogłaby dokonać aborcji.
 
źródło: gazeta.pl, deon.pl
 

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo