Kto wiedział o tajnej umowie z rosyjskimi służbami?

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 118

Ta informacja powinna wywołać trzęsienie ziemi. „Rzeczpospolita” ujawniła, że zdymisjonowany kilka dni przez Donalda Tuska szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego generał Janusz Nosek podpisał umowę o współpracy z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej nie informując o tym ani ministra obrony narodowej ani ministra spraw wewnętrznych.

Zakres współpracy z FSB jest tajny.  Z informacji „Rz” wynika, że rosyjskie służby mogły dzięki tej współpracy prowadzić „szerokie i nie do końca kontrolowane” działania w Polsce.

„Zarówno sama umowa, jak i jej szeroki zakres wzbudziła mieszane oceny na najwyższych szczytach władzy oraz wśród posłów z sejmowej komisji do spraw służb specjalnych” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„Wszelkie działania Służby Kontrwywiadu Wojskowego realizowane są wyłącznie w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami prawa i w jego granicach” - tyle oświadczył dyrektor gabinetu szefa SKW Płk Krzysztof Dusza.
Według wcześniejszych informacji, powodem dymisji Noska miały być konflikt z wiceministrem Waldemarem Skrzypczakiem oraz sprawa ustawianych przetargów na ochronę lotniska woskowego w Malborku.

Nie jest niczym dziwnym, że tajne służby współpracują ze sobą, natomiast rosyjskie służby nie są ot, jakimiś tam służbami a jeśli rzeczywiście o umowie nie byli informowani członkowie rządu, to sprawa wymaga wyjaśnienia.

Co o tym sądzicie?

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka